56,4 proc. głosujących opowiedziało się za pozostaniem częścią Francji, 43,6 proc. – za niepodległością.
Uprawnionych do głosowania było 175 tys. osób. Frekwencja wyniosła aż 80,6 proc. – niektóre komisje wyborcze w stolicy musiały być otwarte o godzinę dłużej, niż przewidywał regulamin.
Zgodnie z umową z Paryżem w ciągu następnych czterech lat zwolennicy niepodległości będą mieli szansę zorganizować jeszcze jedno głosowanie.
Archipelag jest francuskim terytorium zamorskim. Choć w sklepach płaci się frankiem CFP (od Colonies Françaises du Pacifique – Francuskie Kolonie na Pacyfiku; Paryż gwarantuje jego stały kurs do euro), a wyspy nie należą do strefy Schengen, ich mieszkańcy są pełnoprawnymi obywatelami Francji. Mają europejskie paszporty, głosują w eurowyborach, w paryskim parlamencie reprezentuje ich po dwóch deputowanych oraz senatorów.
Wszystkie komentarze
Że bieda to bardzo prawdopodobne, ale czy faktycznie wiesz coś na temat tej ewentualnej rzezi czy to tylko Twoja spekulacja?
Nowej Kaledonii nie znam, ale na przykład ruch niepodległościowy na Hawajach zapewnia na wszystkie sposoby że gdyby Hawaje uzyskały niepodległość to nie Hawajczycy (nie-polinezyjska ludność) nie byliby dyskryminowani.
Federalna Islamska Republika Komorów nie budziła entuzjazmu Paryża, z jakiegoś powodu :-o
Dokładnie tak by było. Wielu Kanaków otwarcie mówi o niepodległości, ale przy urnach głosuje na Francję, bo jednak Francja to gwarancja socjalu (!) i bezpieczeństwa. Przykład Nauru jest tam powszechnie znany i jest ważnym argumentem za pozostaniem częścią Francji.
Podaję tu automatyczne tłumaczenie Googla ze strony www.referendum-nc.fr/vote : (fragment)
". . . podchodzi do stołu, na którym są złożone karty do głosowania i koperty.
Musi przedstawić swój dowód tożsamości i, jeśli to możliwe, kartę swojego wyborcy. Jego rejestracja na listach wyborczych jest weryfikowana.
Bierze jedną kopertę i każde z dwóch kart do głosowania TAK i NIE. Ten krok jest ważny, aby zachować poufność głosowania. Wyborca ??może również udać się do lokalu wyborczego z dokumentami wyborczymi wysłanymi do jego domu i nie brać głosowania.
Wyborca ??idzie do kabiny do głosowania. Przejście przez kabinę do głosowania jest obowiązkowe we wszystkich przypadkach, aby zapewnić tajny i osobisty charakter głosowania. . . ."
Kocie, czy naprawdę wierzyłeś że taka procedura jaką sobie wyobraziłeś nie wywołałaby burzy protestów w dzisiejszym świecie????
kolonie? Moze jeszcze walka klas?