„Baza danych z faktycznymi właścicielami pozwoliłaby firmom sprawdzać, z kim tak naprawdę robią interesy.
Umożliwiłaby aktywistom, dziennikarzom i sceptycznym obywatelom śledzenie osób prowadzących podejrzane firmy, które zarabiają miliony na rzekomych umowach konsultacyjnych stanowiących w wielu wypadkach przykrywkę dla korupcyjnych wpłat. Dałyby również możliwości prokuratorom, by śledzić przepływ nielegalnych pieniędzy bez konieczności polegania na stresujących i prawnie skomplikowanych manewrach z obcymi rządami” – napisali w niedawnej odezwie na łamach „Guardiana” dziennikarze niemieckiego dziennika „Süddeutsche Zeitung” Bastian Obermayer i Frederik Obermaier.
Wszystkie komentarze
Odpowiedź na pytanie skąd wzięło się to zadłużenie też nie jest skomplikowana.
W latach '90 sukcesywnie likwidowano lub radykalnie liberalizowano obowiazujące dotąd ustawodawstwo uniemożliwiające tego rodzaju machinacje finansowe. W rezultacie coraz więcej państw (nawet tych najbogatszych) ze względu na problemy budżetowe musiało kredytować swoje funkcjonowanie. Obrazowo można zasadnie powiedzieć, że za pośrednictwem instytucji finansowych pożyczały one te same pieniądze, które wcześniej skutecznie egzekwowały poprzez sprawny system podatkowy. Aha, i nie zapominajmy o odsetkach z tego procederu...
Zdecydowana większość pieniędzy gromadzonych w rajach podatkowych nie jest kierowana na inwestycje w realną gospodarkę, nie jest też tezauryzowana, a jest najważniejszym kołem zamachowym tzw. kasynowego kapitalizmu - czyli przeznaczana jest na krótkoterminowe spekulacje walutami, kruszcami, papierami wartościowymi, zasobami paliw kopalnych, a nawet żywnością, co nie tylko destabilizuje wiele rynków, ale wręcz je dewastuje, a w przypadku państw, zwłaszcza tzw. wschodzących gospodarek, oznacza (już tak bywało) nieprzewidziane - i w żaden sposób przez nie zawinione - katastrofalne "tapnięcia" nie mające nic wspólnego z prowadzoną przez nie polityką ekonomiczną, a będące własnie następstwem zewnętrznych operacji spekulacyjnych na wielką skalę.
Errata - oczywiście powinno byc "w żaden sposób przez nie nie zawinione".
Nie masz na własność Gazety podtrzymywanej reklamami przez rząd. Jesteś uciskany podatkami. Czy uciec do raju i miec za co zapłacić pracownikom czy wydać na złodziei?
Największe wałki na podatkach robią akurat te firmy, które mają miliardowe zyski i zero problemów z kasą, a bankructwo by im nie groziło nawet gdyby płaciły te podatki podwójnie.