Branża pogrzebowa w Niemczech musi radzić sobie z konkurencją ze wschodu. Z Polski można sprowadzić tańszą trumnę czy nagrobek, w Czechach skremować zwłoki.

– Nikt im fachowo nie doradzi, za ustawienie nagrobka na cmentarzu i tak będzie trzeba zapłacić. A co będzie, jeśli w przyszłości na nagrobku z Polski zajdzie konieczność dopisania drugiego nazwiska? Z tym na pewno będą problemy – mówi dziennikarzom telewizji MDR szef cechu kamieniarzy w Saksonii-Anhalt. Z Halle, gdzie urzęduje, do granic Polski jest mniej niż 200 km. Dla konkurencji to żadna odległość. Niemieccy rzemieślnicy: elektrycy, szewcy czy kamieniarze, bardzo się cenią. Polacy są tańsi.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Myślę, że nie ma nic dziwnego w cenach za usługi funeralne w Niemczech, jesli nie będzie się przeliczać euro na złote. Proporcja wydatków na ten cel do średnich dochodów jest taka sama u nas, jak i w Niemczech. A to, że każdy chce możliwie najoszczędniej, to rozumieją wszyscy.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Upraszcza pan sprawe pogrzebow w Niemczech. Pogrzeb moze kosztowac od kilku do kilkuset tysiecy euro, w zaleznosci od miejsca pochowku zmarlego. Ceny miejsc na cmentarzach roznia sie w zaleznosci od miejsca pogrzebu i rodzaju cmentarza. Najdrozsze sa cmentarze lesne. Najtansze sa pogrzeby na Wschodzie Niemiec, i Berlinie. Niemcy korzystaja tez z krematoriow w Holandii bo tam mozna rozsypac prochy zmarlych wedlug ich zyczenia w roznych miejscach, w lasach, nad ulubionymi jeziorami, na morzu. W Niemczech mozna tez przechowywac urny w niektorych, wyznaczonych do tego kosciolach lub pochowac zmarlego na terenie nalezacym do kosciolow. Trzeba sie jednak liczyc z kosztami samego pochowku, bez uroczystoci zalobnej, trumny i innych kosztow, od 7 tysiecy euro wzwyz. Znam przypadek, w ktorym koszt pochowku w katedrze kosztowal rodzine zmarlego ponad 100 tysiecy euro.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Niemcy to praktyczni ludzie, a tak na marginesie po kiego uja komus kamienny nagrobek - prosta mala tabliczka na trawie (USA, Canada; Skandynawia) i zwykla drewniana urna za pare groszy wystarcza (z prochu powstales w proch sie obrocisz) ale katopolactwo ma swoje zwyczaje.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Zupełnie nie rozumiem, czemu Niemcy tak kombinują. Pomnik z Polski, palenie zwłok w Cechach. Powinni podejść do tematu kompleksowo / bez kompleksów i wszystko kupować od nas. Parafrazując pewne hasło z dziedziny motoryzacji: „Niemcy, przyjeżdżajcie do Polski! Wasze krematoria już tu są.”
    @gluchy
    Krematoria sa w kazdym kraju, a koszty kremacji sa podobne. Tylko kilka procent ludzi decyduje sie na grob zmarlych poza miejscem swojego zamieszkania lub rozsypanie prochow. Zdecydowana wiekszosc ma sporo pieniedzy na pochowanie zmarlych i nie musi oszczedzac na pogrzebach. Tak jak i zdecydowana wiekszosc ma ubezpieczenia na wypadek smierci, zeby nie obciazac kosztami rodziny. Bardzo biedni ludzie moga liczyc na zapomogi lub pogrzeb na koszt panstwa. Z pogrzebami jest jak ze slubami. Wielu lubi sie postawic. Polska nie rozni sie pod tym wzgledem od innych krajow.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Coz, Wspolny Rynek UE to nie tylko wpychanie tym ze Wschodu jogurtow Danone'a, ale rowniez konkurencja z ich strony - a ta odczuwana jest najbolesniej z uslugach.
    A jakiego to naduzycia dopuszcza sie przedsiebiorca z Akwizgranu? Nie wiedzialam, ze na sprzedaz z przebitka jest paragraf.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0