Szef amerykańskiej dyplomacji ujawnił, że USA mają otwarte kanały kontaktu z Koreą Północną. Prezydenta to jednak nie interesuje.

Donald Trump spędzał niedzielę na polu golfowym w New Jersey, a Rex Tillerson – w Chinach, gdzie szukał rozwiązania problemu Korei Północnej. W sobotę sekretarz stanu powiedział podróżującym z nim dziennikarzom, że Waszyngton „dwoma lub trzema kanałami” pyta Pjongjang o możliwość rozmów.

– Nie jesteśmy w całkowitych ciemnościach – stwierdził Tillerson. – Próbujemy.

Trump już wcześniej podkreślał, że rozmowy nie mają sensu, bo przywódca Korei Północnej Kim Dżong Un „rozumie tylko jedno”. W tym samym duchu „zaćwierkał” w niedzielę: „Powiedziałem Rexowi Tillersonowi, naszemu wspaniałemu sekretarzowi stanu, że marnuje czas, próbując negocjować z małym rakietowym człowiekiem”.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    putin tylko czeka na tą wojnę żeby wjechać do Europy nie bronionej pezez USA zajete konfliktem z Koreą/Chinami
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Dotard doprowadzi do wojny, żeby poprawić swoje sondaże. Co mu tam milion Koreańczyków...
    @musa-wasa
    No, nie tylko Koreańczyków, tak naprawdę może być i wielu Japończyków, Amerykanów oraz także Chińczyków. Właśnie z uwagi na tych ostatnich ten ;-) dotard jeszcze się trochę waha. Inna sprawa, że wyobraźni, to on nie ma; osobiście pokładam pewne nadzieje w amerykańskich generałach, którzy najlepiej znają ten temat z symulacji różnych wariantów działań i mogą się przeciwstawiać, niestety, tylko do pewnej granicy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @ktl
    > mogą się przeciwstawiać, niestety, tylko do pewnej granicy.

    Etam, do granicy. W USA mają długą tradycję zabójstw prezydentów. W razie czego po prostu dotarda odstrzelą.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @arthur_dent
    Trochę żal tej młodziutkiej, zakochanej żony... tak pragnęłaby chyba spędzić z nim resztę swego życia...ach, to miłość, któż dziś tak kochać potrafi...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Mamy czekać aż zasięg wzrośnie do 15000 z głowicą wodorową 500 mega i potem bronić się w Europie znaną instrukcją obsługi: na wypadek ataku atomowego nakryć się pałatką i czołgać do najbliższego cmentarza. Uważam, że w pewnych sytuacjach zdecydowane walnięcie pancerną pięścią w stół dobrze chłodzi rozpalone głowy.

    Powtarzam: skoro polityka typu przytulaski i grzecznie z Pół-Koreą nie działała to jaki sens ma jej stosowanie? Proponuję: nie czekać aż zgromadzą potencjał do zniszczenia świata, ale uderzyć wyprzedzająco, jeżeli tylko odpalą coś co spowoduje straty. I w tym sensie Trump ma rację. Bo od lat próbuje się z wariatem rozmawiać a wariat się śmieje i dalej zbroi. To o czym rozmawiać pytam?
    już oceniałe(a)ś
    3
    4
    Putin już wjechał do Europy - zaczął od głupich Katalończyków.
    już oceniałe(a)ś
    1
    3