W sobotę sąd najwyższy Wenezueli po międzynarodowych i krajowych protestach cofnął swój wcześniejszy wyrok odbierający sejmowi władzę ustawodawczą.

Taką prośbę wystosował w piątek wieczorem sam prezydent Nicolas Maduro, argumentując, że należy "utrzymać stabilność instytucjonalną".

Środowy wyrok przenosił całą władzę parlamentu na wydający go sąd najwyższy. Ponieważ jest on kontrolowany przez prezydencką Zjednoczoną Partię Socjalistyczną, cała władza byłaby podporządkowana Nicolasowi Maduro. Oficjalnym powodem był zarzut łamania prawa przez sejm poprzez ignorowanie nakazów sądowych.

Wyrok potępiły ONZ, Unia Europejska i Organizacja Państw Amerykańskich. Krytykę było słychać nawet wewnątrz bloku rządzącego, gdy prokurator generalny potępił wyrok na antenie państwowej telewizji.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Kaczyński powinien wszystkim obwiescic: i będziemy mieli Caracas w Warszawie.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Teraz czas na nasz Sąd Najwyższy - delegalizacja PiS.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Sąd na usługach dyktatora? Znamy, znamy. Czymże innym jest obecny Trybunał Konstytucyjny?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Teraz my
    już oceniałe(a)ś
    0
    0