Według instytutu badań opinii społecznych Forsa poparcie dla socjaldemokracji (SPD) w ciągu tygodnia urosło aż o pięć proc., windując partię z 21 na 26 proc. Tak wysokiego poparcia ugrupowanie nie miało od czasu poprzednich wyborów we wrześniu 2013 r. SPD od tego czasu balansowało nad granicą 20 proc.
Komentatorzy wieszczyli, że czasy, gdy socjaldemokracja była masową partią, się skończyły. A wszystko działo się w czasie, gdy kierujący ugrupowaniem Sigmar Gabriel był jednocześnie wicekanclerzem i ministrem gospodarki we wspólnym rządzie SPD i chadecji (CDU/CSU), a Frank-Walter Steinmeier, socjaldemokratyczny minister spraw zagranicznych, przodował w rankingach zaufania. Tymczasem chadecja w sondażach dostawała dobre 10 pkt. procentowych więcej, a pozycja kanclerz Merkel wydawała się niepodważalna.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze