Epopeja z przesłuchaniem 45-letniego Juliana Assange'a ciągnie się latami. Założyciel Wikileaks – demaskatorskiego portalu, który ujawnia tajne dokumenty rządowych agencji i korporacji na całym świecie – od dawna proponował, by śledczy przepytali go w ambasadzie. Szwedzi nalegali na jego przyjazd do kraju. Gdy w końcu zmienili zdanie, nie mogli się dogadać z Ekwadorem. Przesłuchanie wreszcie się zaczęło.
W gmachu Ambasady Ekwadoru w Londynie Assange'a przesłuchuje ekwadorski prokurator. Zgodnie z umową między Szwecją a Ekwadorem zadaje pytania nadesłane wcześniej przez szwedzkie służby. W pomieszczeniu są obecne także szwedzka prokurator Ingrid Isgren oraz inspektor policji Cecilia Redell, jednak mogą jedynie prosić o doprecyzowanie wypowiedzi bez poruszania nowych kwestii. Prawnik oskarżonego Per Samuelsson powiedział agencji AFP, że przepytywanie potrwa kilka dni. Jeśli Assange się zgodzi, specjaliści pobiorą mu także próbkę DNA.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze