Jeden policjant zabity, sto kilkadziesiąt osób rannych i aresztowanych w demonstracjach przeciw reżimowi prezydenta Nicolasa Maduro. W piątek strajk generalny, a za tydzień marsz na siedzibę prezydenta

Opozycja demokratyczna straciła cierpliwość do reżimu, który od wielu miesięcy robi wszystko, żeby udaremnić referendum na temat odwołania prezydenta. W środę od rana w całym kraju, w stolicy Caracas oraz stanach Zulia, Merida, Aragua, Sucre, Barinas, Tachira, Monagas i Nueva Esparta setki tysięcy ludzi wyszło na ulice, żądając ogłoszenia referendum. – Żądamy cofnięcia decyzji o zawieszeniu referendum – mówił na wiecu w Cracas dwukrotny kandydat w wyborach prezydenckich i gubernator stanu Miranda Henrique Capriles.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Rząd PiS też już jest na celowniku. A potem wcześniejsze wybory i zmiana władzy na rząd koalicyjny opozycji. Inaczej będzie wojna domowa, jak (za chwilę) w Wenezueli. I tak tamtejsza opozycja czeka zbyt długo. My nie pozwolimy zniszczyć polskiej gospodarki. Precz z PiS!
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    To samo czeka pisokatolską sektę i pacynkę . Niestety ale inaczej się nie da .To kwestia czasu
    @tedi151 taaaaaaa... ale nas też: inflacja ,zapaść gospodarcza, itd.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0