Ostatnia, wrześniowa próba zamachu we Francji sprawiała wrażenie równie nieudolnej i amatorskiej jak niedzielny akt terroru w Nowym Jorku. W niedzielę 4 września uwagę policji zwrócił zaparkowany w niedozwolonym miejscu w centrum Paryża samochód bez tablic rejestracyjnych i z włączonymi światłami awaryjnymi. W środku znajdowały się butle z gazem. Do wybuchu nie doszło. Służby szybko trafiły na ślad niedoszłych zamachowczyń, którymi okazały się 23-letnia Sarah H., 19-letnia Ines M., 29-letnia Ornella G. Zostały zatrzymane 8 września w Boussy-Saint-Antoine pod Paryżem, w trakcie zatrzymania jedna z nich raniła policjanta nożem. Na początku zeszłego tygodnia zostały oskarżone o terroryzm.
Wszystkie komentarze