Gościem Nadzwyczajnego Kongresu Sędziów był węgierski sędzia András Baka. Prezydent Węgier Viktor Orbán traktuje go jak osobistego wroga, podobnie jak władze PiS prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego.

Baka naraził się Orbánowi krytyką rządowych reform konstytucji, które m.in. uderzały w sędziów. Przez 17 lat pełnił funkcję sędziego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Potem, w 2009 r., węgierski parlament wybrał go na sześcioletnią kadencję na prezesa sądu najwyższego.

Orbán pozbawił go funkcji, likwidując sąd najwyższy i ustanawiając - za sprawą zmiany konstytucji - organ o nazwie Kuria. Węgierski prezydent skrócił kadencję prezesa do trzech i pół roku (Baka właśnie tyle był prezesem). Baka wniósł sprawę do Trybunału w Strasburgu. Wygrał, i to dwukrotnie: w 2014 roku i pod koniec czerwca 2016 r., gdy po odwołaniu węgierskiego rządu sprawę rozpatrzyła Wielka Izba Trybunału.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    10 września 2016 r. Godz. 08:00 – 22:00. Warszawa – Krakowskie Przedmieście (Pałac Prezydencki). Planowana jest (siódma z kolei) kontrmanifestacja miesięcznicy smoleńskiej. Organizatorzy: Obywatele RP, KODE – Koalicja Organizacji Demokratycznych Miesięcznice smoleńskie z uroczystości upamiętniających ofiary katastrofy lotniczej stały się swoistym festiwalem obsesji, szaleństwa i obłędu. Są obrazem cynicznego wykorzystania ofiar do realizacji chorego planu politycznego. Planu podziału, skłócenia i skonfliktowania społeczeństwa. W obraz ten wpisuje się również apel smoleński odczytywany przy każdej możliwej okazji. Nie można porównywać śmierci żołnierza poległego w walce do ofiary wypadku komunikacyjnego. To kłamstwo. W obraz ten wpisuje się również kłamstwo wyborcze. W kampanii wyborczej PiS-u sprawa katastrofy smoleńskiej została celowo wyciszona, a osoba Macierewicza została od kampanii świadomie odsunięta. Te elementy już wtedy budziły jednoznacznie negatywne emocje. Beata Szydło pytana o możliwość obsadzenie Macierewicza na tym stanowisku stanowczo temu zaprzeczała. Jest to bezpośrednie złamanie umowy społecznej. I o tych kłamstwach trzeba przypominać. To jest kłamstwo wyborcze, to jest kłamstwo apelu smoleńskiego, to jest kłamstwo miesięcznicy smoleńskiej. Dość! Dość manipulacji, tworzenia fałszywej historii, tworzenia klimatu wrogów, agentów i zdrajców. Pomiędzy godz. 20:00 a 22:00, staną na przeciwko siebie obydwie grupy. Mając kontakt wzrokowy z Kaczyńskim, możemy wyrazić dezaprobatę dla jego działań. Możemy również wyrazić swój sprzeciw wobec prowadzonej przez niego polityce łamania prawa, arogancji władzy i tworzenia państwa totalitarnego. 10 września 2016 r. Powiedzmy Kaczyńskiemu – NIE! (kopiuj i wklej, gdzie możesz)
    już oceniałe(a)ś
    2
    3