Wspierani przez Zachód rebelianci ręka w rękę z dżihadystami z sukcesem walczą o kontrolę nad największym miastem Syrii. Niektórzy wieszczą ich szybkie zwycięstwo, ale zarówno bitwa o Aleppo, jak i cała wojna mogą potrwać jeszcze długo.

Wydaje się, że to najważniejsza tegoroczna batalia w Syrii.

Aleppo od 2012 r. jest pokrojone na dzielnice kontrolowane przez liczne grupy powstańców i siły rządowe; swoje enklawy wykroili dookoła Kurdowie i Państwo Islamskie (PI). Opanowanie miasta przez jedną ze stron mogłoby być punktem zwrotnym pięcioletniej wojny domowej - gra idzie o objęcie kontroli nad (niegdyś) głównym ośrodkiem gospodarczym Syrii i nad szlakiem do Turcji.

Cywile brani w dwa ognie

Parę dni temu zdawało się, że bitwa jest bliska rozstrzygnięcia. W połowie lipca siły wspierające prezydenta Baszara al-Asada (oprócz syryjskiej armii jest to libański Hezbollah, Irańczycy i rosyjskie lotnictwo) zamknęły pierścień oblężenia wokół dzielnic rebelianckich, odcinając żyjących w ruinach 250-300 tys. ludzi od dostaw leków i żywności.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    W końcu uzbrojenie z tego samego źródła.
    już oceniałe(a)ś
    15
    1
    Jedni walczą, a inni młodzi, zdrowi i silni... uciekają.
    @polskiedrogi A ty byś walczył? Bo ja bym spieprzał.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    "Od dłuższego czasu widać zbliżenie umiarkowanych rebeliantów z dżihadystami." Zachód wspierając tzw. "umiarkowanych rebeliantów" wspiera tak na prawdę dżihadystów ISIS. Wymyślone przez zachodnią propagandę pojęcie "umiarkowanych rebeliantów" ma tylko zmylić opinię publiczną, żeby nie czuła dyskomfortu, gdy ich pieniądze rządy zachodnie wydają tak na prawdę na pomoc terrorystom Państwa Islamskiego. Zachód będzie finansował terroryzm, dopóki terroryści walczą z Assadem.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Wyszło szydło z worka, czyli wiadomo już kim są rebelianci, czyli tzw. opozycja. To najemnicy dążący, za pieniądze Saudyjczyków i Amerykanów, do obalenia niepokornego Assada, który nie chce podzielić losu Saddama i Kadafiego..
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    zenujace ze ludzie Asada tak slabo walcza, nikt za nich nie wygra tej wojny..samym bombardowaniem Rosyjskim sie nie uda, ale jesli mialby sie te wszystkie grupy pseudo alkaidy zjednoczyc w Aleppo wspolnie przeciw Asadowi to jak dla mnie zielone swiatlo dla Rosji zeby ich zbombardowac masowo i pogrzebac w tym miescie
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    Czy dziewczyna z Aleppo, która prosiła na ŚDM o modlitwę jeszcze żyje? Krew syryskich chrześcijan spada na najbardziej ponoć cywilizowane potęgi tego świata... Tragiczne to...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    To by znaczyło, że zachód i popierani przez nich rebelianci w ramię w ramię z dżihadystami walczy przeciwko armi rządowej i Rosjanom.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    >>>Wspierani przez Zachód rebelianci ręka w rękę z dżihadystami z sukcesem walczą o kontrolę nad największym miastem Syrii. Niektórzy wieszczą ich szybkie zwycięstwo...<<< Panie Stefanicki odczuwam w panskim komentarzy pewne podniecenie... Zachod to na papierze rowniez niby MY, Polacy... A czym rozni sie prostytuowanie naszego obecnego rzadu wobec "Pokojowego Laureata Nagrody Nobla" z 2009 roku od tego co - jeszcze przed cwiercwieczem robili Gierki i Jaruzelskie wobec swoich mocodawcow z Kremla... Przynajmniej Brezniew nie zmuszal nas do udzialu w swojej geopolitycznej awanturze w Afganistanie...
    już oceniałe(a)ś
    8
    7