- Zadzwoniłem do Instytutu, by zapytać o termin spotkania, które miałem prowadzić z polskim dziennikarzem Filipem Springerem. Usłyszałem, że spotkania nie będzie. Zapytałem o powody, odpowiedziano mi, że powinienem je dobrze znać - mówi "Wyborczej" Martin Pollack.
Pollack jest jednym z najbardziej znanych austriackich pisarzy. Bezwzględnie potępiał ojca, funkcjonariusza gestapo odpowiedzialnego za mordy na Żydach i Polakach. Rodakom, w tym członkom własnej rodziny, wciąż przypominał o zaangażowaniu Austriaków w nazizm i przemilczaniu popełnionych podczas wojny zbrodni. W swoim kraju zyskał opinię twórcy kalającego własne gniazdo. W Polsce traktowany był jako autorytet. Pollack mówi po polsku, tłumaczył na niemiecki polską literaturę. Polska za życzliwość zrewanżowała mu się w 2003 r., odznaczając go Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi. Nowe polskie władze traktują go jednak jak wroga.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze