Ambasadorowie 28 krajów UE zgodzili się dziś na przedłużenie sankcji gospodarczych wobec Rosji o pół roku - do końca stycznia 2017 r. Decyzję muszą jeszcze przypieczętować unijni ministrowie, ale to formalność.

Unia Europejska nałożyła na Rosję łącznie trzy rodzaje sankcji. Pierwsze to restrykcje wobec anektowanego Krymu (zakaz inwestycji, handlu, współpracy firm turystycznych), które w zeszłym tygodniu przedłużono do czerwca 2017 r. Z kolei we wrześniu Unia musi podjąć decyzję co do dalszego obowiązywania czarnej listy 149 obywateli Rosji i Ukrainy z zakazem wjazdu i zamrożonym majątkiem na terenie UE. Natomiast bez dzisiejszej decyzji z końcem lipca wygasłyby najważniejsze, gospodarcze sankcje wobec Rosji.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Jaki sens mają sankcje na kraj od którego nie zależy wykonanie porozumień mińskich? A Ukraina nie wykonała żadnego punktu porozumień i zachód przechodzi nad tym do porządku dziennego. To są te wartości europejskie?
    @alakyr1 rozne od tych w ktore wierzy rylaka.
    już oceniałe(a)ś
    5
    5
    @alakyr1 Piszesz wreszcie z terytorium Rosji?
    już oceniałe(a)ś
    4
    3
    Nie wierzę, rząd PiS nie wsparł Orbana w walce o zniesienie sankcji?! Zdrada! :-)
    już oceniałe(a)ś
    10
    28