Transmitowane na żywo przemówienie, wygłoszone w pięknym, odrestaurowanym niedawno Teatrze Wielkim w Hawanie było najważniejszym punktem wizyty amerykańskiego prezydenta.

Ależ pięknie mówił! - stwierdziła po wystąpieniu Obamy, ścierając łzy z policzków, pani, u której wynajmuję pokój w Hawanie. - Beznadziejny, za miękki! - irytowali się kubańscy opozycjoniści.

Przemówienie było najważniejszym punktem wizyty Baracka Obamy na Kubie. W całej Hawanie telewizory przez ostatnie dwa dni były włączone i nastawione na oficjalne transmisje. Ludzie z ogromnym zainteresowaniem i nadzieją chłonęli słowa wypowiadane przy różnych okazjach przez amerykańskiego prezydenta. Widziałem to, spacerując ulicami miasta, bo większość okien i drzwi na parterze jest otwarta. Przechodnie - chcąc nie chcąc - podglądają życie lokatorów.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    te pokrętne wypowiedzi Castro przypominają mi wolskiego prezydenta i premier ...kiedy pytają ich o Trybunał Konstytucyjny
    już oceniałe(a)ś
    3
    0