W dwóch zamachach terrorystycznych w Turcji zginęło ponad 30 osób. Ankara obwinia o nie syryjskich Kurdów i rozpoczęła naloty na ich pozycje.

Do pierwszego zamachu doszło w środowy wieczór w stołecznej Ankarze. W dzielnicy rządowej eksplodowała wypełniona materiałami wybuchowymi ciężarówka. Na miejscu zginęło 28 osób, w większości tureckich żołnierzy. Ponad 60 osób zostało rannych. Do drugiego zamachu doszło natomiast w czwartek w Diyarbakir na południowym wschodzie Turcji, największym mieście zamieszkanym głównie przez Kurdów. Podczas przejazdu autobusu z żołnierzami zdetonowana została domowej roboty bomba. Sześciu zginęło, a kilkunastu odniosło obrażenia.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze