Były zastępca prokuratora generalnego Białorusi Aleksander Archipau w 2014 r. został skazany na sześć lat pozbawienia wolności za korupcję i nadużycie władzy. Za łapówkę w postaci sztabki złota i butelki koniaku umorzył postępowanie karne wobec syna wpływowego biznesmena, który w wypadku drogowym spowodował śmierć swojej pasażerki. Po niecałych dwóch latach więzienia Archipaua niespodziewanie ułaskawił prezydent Łukaszenka. Skierowano go do pracy w kołchozie Piertowiczi, gdzie został dyrektorem.
Wszystkie komentarze