Dwa lata temu Snowden, analityk amerykańskiego wywiadu elektronicznego NSA, uciekł do Hongkongu, a potem do Rosji, z tysiącami tajnych dokumentów. Przekazał je dziennikarzom, którzy stopniowo je ujawniali. Dlatego wiemy, że rząd USA na masową skalę podsłuchuje telefony i podgląda internet. Ale czy dowiedzieli się o tym też terroryści? Czy wiedzieli już wcześniej? To pytanie jest stawiane teraz, po zamachach terrorystycznych w Paryżu.
- Dzięki Snowdenowi terroryści zrozumieli, jak ich śledzimy, i dlatego zmienili swoje metody pracy. On ma krew na rękach - twierdzi James Woolsey, dyrektor CIA w latach 1993-95.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze