Pjongjang ogłosił, że kraj przeżywa największą suszę od stu lat. Świat się zastanawia, czy to blef czy prawda.

Czy głód może wrócić do Korei Północnej? O poprzedniej, zatajonej klęsce głodu na przełomie wieków świat dowiedział się z dużym opóźnieniem. Koreańczycy, którzy uciekli do Chin, opowiadali o ludziach umierających na dworcach, o sierotach, które na nielegalnych bazarach zbierały ziarnka ryżu z ziemi, i o telewizyjnych lekcjach gotowania potraw z trawy.

- W Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej szykuje się nowa katastrofa humanitarna - ostrzegł w czerwcu specjalny wysłannik ONZ ds. praw człowieka Zeid Ra'ad Al. Hussein. - Wzywamy wspólnotę międzynarodową, by przyszła z pomocą KRLD i stanęła u jej boku w walce z tym, co zapowiada się jako bardzo poważna klęska głodu - powiedział Al. Hussein telewizji CNN.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jedynym konkretnym ratunkiem i jedyną efektywną pomocą byłoby wyłącznie zbombardowanie pałaców władcy i ostateczna rozprawa z bandyckim reżimem. Ile lat można tolerować coś takiego?...
    @marinaklen No i wtedy kolejny Irak. Wojna domowa, milion zabitych, rozpad infrastruktury... Przeganianie diabła za pomocą belzebuba. Też bym chciał, żeby świat był prostszy.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @marinaklen To jest skutek ponad 40 letniej tresury społeczeństwa na posłusznych pachołków. Każdy ma to na co sobie zasłużył...a parę bogatych firm na tym zarobi. (na rakiety wystrzeliwane z okrętów podwodnych jakoś mają pieniądze...)
    już oceniałe(a)ś
    4
    2