Dwa dni przed końcem negocjacji w sprawie irańskiego programu atomowego Teheran niespodziewanie wycofuje się z wcześniejszych uzgodnień. Nie chce oddać swojego uranu na przechowanie do Rosji

Negocjacje w szwajcarskiej Lozannie, w których główne role grają sekretarz stanu USA John Kerry i minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Zarif, muszą zakończyć się we wtorek. Stawka jest ogromna. Dla Zachodu negocjacje są nadzieją na powstrzymanie Teheranu przed zdobyciem broni atomowej. Dla Iranu są szansą wyjścia z międzynarodowej izolacji i gospodarczej stagnacji, w jakiej ten kraj znajduje się od lat. Dla Baracka Obamy są ostatecznym testem jego polityki ekonomicznego i dyplomatycznego nacisku na reżim ajatollahów.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Iran wyciąga doświadczenia z historii Ukrainy i widzi, co są warte gwarancje wielkich mocarstw. Nauka z tych gwarancji wynika taka, że lepiej jednak mieć broń atomową niż jej nie mieć. To samo sobie pomyślał Izrael w pewnym momencie i się o nią postarał. Taka jest niestety logika zbrojeń. My myślimy to samo w aspekcie zagrożenia ze wschodu. Lepiej być uzbrojonym niż nim nie być. Gdyby Ukraina miała broń atomową sprawną, doposażoną armię, Putler by jej nie ruszał. Putler ją ruszył, bo była bezbronna.
    @wlek Faktycznie, po części to cena jaką płaci Zachód za bierność wobec agresji na Ukrainie. Ale tylko po części - bo gdy nie było wojny na Ukrainie, to stanowisko Iranu było takie samo jak dziś. Tyle tylko, że po Ukrainie szanse na 'zmiękczenie' takich państw jak Iran czy Korea Pn są jeszcze mniejsze.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @wlek ..i to są właśnie skutki tego że się nie zatrzymało Putina i pozwoliło mu się hasać ze swoimi zielonymi ludzikami po Ukrainie, świat zamiast ograniczać liczbę głowic atomowych będzie ją zwiększał i pewnie nie tylko Iran będzie myślał o broni atomowej bo jak widać po przykładzie Izraela jest to jedyna gwarancja nienaruszalności granic, a czym więcej krajów będzie miało broń jądrową tym bardziej zwiększy się możliwość jej użycia.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Wybaczcie, ale w tej chwili uran jest bezpieczniejszy w Teheranie niż w Moskwie.
    @quintus Nie. Rosjanie broń atomową mają w ilościach masowych, uran w Moskwie nic nie zmienia. Putin, który jest bandytą, nie stanie się z tego powodu bardziej niebezpiecznym bandytą. Natomiast uran w Teheranie może spowodować, że rządy fanatyków religijnych, które broni atomowej nie maja, ją uzyskają.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    W końcu Izrael wyśle tam samoloty i zakończy te negocjacje.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    "Dotąd ustalono, że zostanie on przekazany Rosji na przechowanie, ale wczoraj wiceszef MSZ Abbas Arakczi stwierdził, że jest to wykluczone". Trzeba mieć nierówno pod sufitem żeby ruskim dawać cokolwiek na przechowanie.
    @ng1tzb10 Masz rację. Wiarygodność Putlera jest mierzona w skali ujemnej.
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    A może Israel też odda swój uran do USA ? Rachunek się wtedy wyrówna.
    @arab-z-bajki Oddanie uranu malo da, skoro izrael ma bron atomowa ;)
    już oceniałe(a)ś
    12
    1
    @arab-z-bajki Co ci się niby wyrówna, chyba pod sufitem , mały kilkumilionowy kraik Izrael porównujesz do wielkiego Iranu teraz dzięki temu że Izrael ma broń atomową jest właśnie równowaga.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    Myślę że niestety nie ma tu jak i w innych miejscach na świeci zbieżnego interesu USA i zachodu a Rosji, a nawet Chin a Rosji, wręcz przeciwnie, Rosji zależy na destabilizacji sytuacji na bliskim wschodzie ( a najlepsze jest to że osiągneła to po części rękami zachodu) bo realizuje politykę zarządzania kryzysem najlepiej pernamentnym, nie mogąc konkurować na poziomie gospodarczym, technologii itp nie mówiąc już o uznaniu demokracji jako zagrożenia dla władzy i jej pojmowania państwa. Dlatego oficjalnie może być za porozumieniem z Iranem, ale będzie robić wszystko żeby do niego nie doszło, albo za chwilę legło w gruzach. Iran dążący do posiadania broni atomowej jest zagrożeniem przede wszystkim dla zachodu a nie dla Rosji, a to woda na młyn dla polityki kremla.
    @def11 Myślę, że jest tu zbieżny interes, bo Rosji nie zależy żeby mieć nieprzewidywalne islamskie atomowe mocarstwo za sąsiada. W tym wypadku "zarządzanie kryzysem" sprowadza się do tego, żeby zapobiec sytuacji gdy Iran ma atom. A to jest wspólny interes Rosji i USA. ps. Nawet jak masz stosunkowo duże doświadczenie w obchodzeniu się z małpą posiadającą brzytwę, to raczej dobrowolnie tej małpie brzytwy do ręki nie dasz, jeśli masz wybór. Rosja ma wybór.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @tomtg123 No właśnie, Moskwie nie chodzi o to żeby Iran posiadał broń atomową ale żeby dążył do tego ... To jak z gonieniem króliczka ..tylko trochę poważniej.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0