Lufthansa, która opiekuje się samolotami swojej spółki córki Germanwings, twierdzi, że usterkę całkowicie usunięto i od 10 rano w poniedziałek maszyna była zdolna do lotu, a następnie wyruszyła do Barcelony. We wtorek rano, w drodze powrotnej, airbus znajdując się między Niceą a francuskimi Alpami przez osiem minut obniżał lot. Francuscy kontrolerzy próbowali skontaktować się z załogą. Bezskutecznie. Według "Le Monde" w powietrze poderwano nawet francuskie myśliwce, ponieważ kontrolerzy podejrzewali porwanie airbusa. Wbrew wcześniejszym informacjom niemieccy piloci nie nadali sygnału "mayday". A później samolot zniknął z radarów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze