FBI aresztowała w Nowym Jorku oficera rosyjskiego wywiadu, który podawał się za bankiera. A dwóch jego oficerów prowadzących, działających pod przykrywką dyplomatów, wydalono z USA

Tuż przed śnieżycą stulecia, która spadła w poniedziałek w nocy na Nowy Jork, Amerykanie zatrzymali tam Jewgienija Buriakowa nazywanego przez kolegów Żenią. Mieszkał w USA razem z żoną i dwójką dzieci. Podawał się za pracownika prywatnego rosyjskiego banku VEB, ale w rzeczywistości był etatowym oficerem rosyjskiego wywiadu, czyli spadkobiercy radzieckiej KGB i wykradał tajemnice gospodarcze. Nie komunikował się z centralą w Moskwie bezpośrednio, tylko przekazywał swoje raporty Igorowi Sporyszewowi, przedstawicielowi handlowemu Rosji w Nowym Jorku. Operację nadzorował Wiktor Podobnyj, attache w rosyjskim przedstawicielstwie przy ONZ.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Sebastian Ogórek poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    To zakończenie z "A teraz p…..l się!" jest w zasadzie właściwe dla większości kontaktów (biznesowych i nie) z Rosją.
    @von_rosen ... oraz wszelkiej maści służbami ;-)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    "Dzięki sprawdzeniu komputera Żeni ustaliliśmy, że kiedy rozmawiał przez telefon ze Sporyszewem, w okienku wyszukiwania Google'a wpisywał hasła >sankcje Rosja konsekwencje< i >sankcje Rosja wpływ>" Spryciarz. Nie sprawdzał na Yandeksie, żeby się nie zdekonspirować ;-)
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    "... uchodziła za urodziwą" Nie da się przy pełni władz umysłowych zaprzeczyć, że ta panna nie obrażała oka przeciętnego mężczyzny, a w USA to już w ogóle... Prezentowała poziom niebotyczny. To może darujcie sobie te złośliwości? Wiadomo, że kawał szui i paskudy z niej, ale brzydka to na pewno nie była.
    @roncalli Ja też jednym z tych, u których p. Anna uchodziła.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @kabaretek No i uszła.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    jewgienij zwany przez kolegow zenia,-stanislaw zwany przez kolegow stas,durne ale za to podnosi dramaturgie
    już oceniałe(a)ś
    5
    5
    Właśnie skończyłem przegląd prasy amerykańskiej dotyczącej tej sprawy. Wszystko się zgadza oprócz tego: "- Wcale nie mówiłem, że mam znajomości w przedstawicielstwie handlowym - odparł Podobnyj. I dalej pouczał kolegę: - Tak trzeba z cudzoziemcami. Obiecujesz przysługę za przysługę. A kiedy dostajesz od niego dokumenty, to mówisz mu: a teraz pie...się! To jest najlepsza, idealna metoda pracy...". Wydaje się, że ten fragment to dopisek autora. Żaden agent nie mówi do swego informatora w ten sposób - po prostu oznacza to koniec współpracy i ryzyko wpadki.
    już oceniałe(a)ś
    5
    19
    "Poprzednia taka wpadka rosyjskiego wywiadu miała miejsce w 2010 roku, kiedy Amerykanie odkryli dziesięciu jego agentów i wymienili ich - tzn. odesłali do Rosji - w zamian za kilku swoich." To niemożliwe -"wymienili ich na swoich"? Amerykanie nie mają żadnych szpiegów w Rosji. A nawet gdyby mieli, to nikt ich jeszcze nie złapał i nie złapie. Wiadomo powszechnie, że to zła Rosja szpieguje na potęgę.
    już oceniałe(a)ś
    8
    33
    Dzięki sprawdzeniu komputera Żeni ustaliliśmy, że kiedy rozmawiał przez telefon ze Sporyszewem, w okienku wyszukiwania Google'a wpisywał hasła >sankcje Rosja konsekwencje< i >sankcje Rosja wpływ> I w tym momencie każdemu rozsądnemu człowiekowi powinno się włączyć czerwone światełko. Amerykańska korpokracja w rozkwicie,
    już oceniałe(a)ś
    8
    37