Jak podaje "The Independent", Tarik Kafala, pod którego skrzydłami arabskie BBC gromadzi nawet 36 milionów widzów tygodniowo powiedział, że wraz z zespołem stara się unikać nazywania kogokolwiek terrorystą. - Zamiast tego mówimy: "dwóch mężczyzn zastrzeliło 12 osób w biurach magazynu satyrycznego". Tyle wystarczy. I tak wiadomo, co mamy na myśli - wyjaśnia. I dodaje, że słowo "terroryzm" jest słowem obarczonym znaczeniami. - Organizacja Narodów Zjednoczonych od 10 lat stara się je zdefiniować. Bez powodzenia. Jest to bardzo trudne. Wiemy czym jest przemoc na tle politycznym, wiemy co oznaczają słowa: morderstwo, strzelanina. Te wyrazy mówią nieporównywalnie więcej. A słowo takie jak "terrorysta" będzie niosło ze sobą pewien ładunek - tłumaczy. - Unikamy zatem tego wyrazu. Ale w Paryżu doszło do ataku terrorystycznego. Wszyscy politycy i komentatorzy takiego określenia używali, a my to emitowaliśmy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze