Jak doniosła BBC, z ronda w centrum Trypolisu zniknął zabytkowy pomnik z brązu z nagą kobietą głaszczącą gazelę - wizytówka miasta. Nie wiadomo, kto ją zabrał, ale można zakładać, że w imię moralności zrobili to islamiści, którzy od sierpnia kontrolują stolicę. Albo byłą stolicę, ewentualnie jedną ze stolic. Bo Libia podzieliła się na części kontrolowane przez dwie koalicje, są dwa parlamenty i dwa rządy.
Wybrane w tym roku władze, uznane międzynarodowo, uciekły z Trypolisu na drugi koniec kraju, do Tobruku. Przez pewien czas urzędowały na greckim statku wycieczkowym, ale ten niedawno odpłynął i parlamentarzyści przeprowadzili się do hotelu. Powinno być ich 200, jest 130 - część bojkotuje bowiem ciało, do którego zostali wybrani, inni wyemigrowali. Mają dokąd, bo wielu ledwie trzy lata temu, po upadku dyktatury Muammara Kaddafiego, wróciło z długoletniej emigracji z zagranicznymi paszportami.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze