Czy bojownicy kalifatu używają broni chemicznej w walkach z Kurdami? Mogli ją zabrać ze starych składów amunicji Saddama Husajna, które Amerykanie znaleźli, ale wstydzili się o nich powiedzieć, bo pochodziła sprzed 1991 r., a Zachód pomagał w jej produkcji

Broń chemiczna miała zostać użyta w Kobane, czyli kurdyjskim miasteczku w Syrii tuż przy granicy tureckiej, które oblężone jest przez radykałów Państwa Islamskiego. Tak przynajmniej przypuszczają jego obrońcy. - Nie mamy nowoczesnego sprzętu, żeby zrobić szczegółowe badania, ale jesteśmy przekonani, że jakieś chemikalia są przeciwko nam używane. Świadczą o tym dziwne białe rany na ciałach zabitych kurdyjskich bojowników - opowiadał jeden z lekarzy z Kobane. Podejrzenia pojawiły się już kilka tygodni temu, dopiero teraz jednak piszą o nich arabskie i kurdyjskie media.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    W ogóle nie ma się czym chwalić! wynika z tego, że nasza zachodnia, europejska cywilizacja jest źródłem wielu wojen, terroru, ludobójstw. Również daleko od naszych granic.
    już oceniałe(a)ś
    35
    9
    tak właśnie działa przemysł zbrojeniowy - trzeba sprzedać, nieważne komu. a że ktoś użyje tego później w wojnie przeciwko nam? tym lepiej, biznes będzie się kręcił. (bardziej współcześnie - przykład Francji) @indywidualismus Amerykanie na Bliskim Wschodzie od lat zbierają żniwo swojego własnego politykobiznesu i nie zanosi się na zmianę w jakiejś sensownej perspektywie czasowej.
    już oceniałe(a)ś
    6
    5
    Najpierw tworzymy i dozbrajamy państwo lub organizację, które potem zwalczamy... Bez wojny demokracja typu amerykańskiego byłaby niewydolna...
    już oceniałe(a)ś
    0
    2