Broń chemiczna miała zostać użyta w Kobane, czyli kurdyjskim miasteczku w Syrii tuż przy granicy tureckiej, które oblężone jest przez radykałów Państwa Islamskiego. Tak przynajmniej przypuszczają jego obrońcy. - Nie mamy nowoczesnego sprzętu, żeby zrobić szczegółowe badania, ale jesteśmy przekonani, że jakieś chemikalia są przeciwko nam używane. Świadczą o tym dziwne białe rany na ciałach zabitych kurdyjskich bojowników - opowiadał jeden z lekarzy z Kobane. Podejrzenia pojawiły się już kilka tygodni temu, dopiero teraz jednak piszą o nich arabskie i kurdyjskie media.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze