- Nasze symbole są święte, wczoraj, dziś i na zawsze. Takie pomysły nigdy nie zostaną zaakceptowane ani przez nasz naród, ani przez rewolucyjny rząd. Rząd dokładnie zbadał okoliczności tej nieodpowiedzialnej akcji. Wobec winnych tego ciężkiego błędu zostaną wyciągnięte stosowne konsekwencje - ogłosił rząd kubański na pierwszej stronie komunistycznej gazety "Granma" oraz w radiu i telewizji.
Nie wiadomo dokładnie, co się stało. Nowe wody kolońskie nie zostały zrzucone na Kubę z samolotów szpiegowskich amerykańskiego imperializmu, lecz były od 1,5 roku jawnie przygotowywane w laboratoriach państwowej fabryki kosmetyków Labiofam. Na ich nazwy wyraziły zgodę rodziny obu czczonych na Kubie bohaterów, argentyńskiego lekarza Ernesto Che Guevary, który przyłączył się do rewolucji kubańskiej w drugiej połowie lat 50. ub. wieku, oraz wenezuelskiego prezydenta Hugo Chaveza, który w oczach latynoskiej lewicy uchodził w czasach swoich kilku prezydentur (1999-2012) za następcę Fidela Castro.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze