Mówiąc o piciu w Rosji, trudno się opierać na oficjalnych danych, bo statystycy nieźle przy nich majstrują. Przez lata twierdzili, że na statystyczne rosyjskie gardło przypada 15 litrów czystego spirytusu rocznie. Eksperci ganili ich za to, dowodząc, że przeciętny mieszkaniec Federacji - jeśli się policzy też powszechnie tu pędzony samogon - spożywa ponad 18 litrów 100-proc. alkoholu.
Teraz statystycy triumfalnie meldują, że dzięki mądrej polityce partii i rządu spożycie "spadło" do 15,1. Według tego, co podawali wcześniej, powinni mówić raczej o wzroście konsumpcji o setkę spirytusu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze