Ups, coś nie wyszło - mówi młody mieszkaniec Strefy Gazy, który chciał wziąć udział w cieszącej się niezwykłą popularnością akcji "ALS Ice Bucket Challenge" i wylać sobie na głowę wiadro z wodą. Dlaczego mu się nie udało?

ALS, czyli stwardnienie zanikowe boczne, to nieuleczalna choroba układu nerwowego, która prowadzi do całkowitego paraliżu ciała. W ostatnich tygodniach przykuła uwagę ludzie z całego świata, dzięki akcji "ALS Ice Bucket Challenge". Internauci opublikowali już tysiące filmów, na których widać, jak oblewają się wodą z lodem i nominują do tej akcji swoich znajomych. Ci, którzy nie podejmą wyzwania, mają przekazać pieniądze na rzecz fundacji zajmującej się chorymi na ALS. Większość uczestników robi jedno i drugie - wśród nich gwiazdy i politycy, dzięki czemu do akcji udało się przyciągnąć spore zainteresowanie mediów.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Obywatele "strefy Gazy" (dziwna nazwa, to chyba jednak nie jest państwo) sami wybrali sobie Hamas, aby tam rządził. A że Hamas zamiast dbać o wodę, prąd, infrastrukturę, edukację, opiekę zdrowotną czy ograniczenie szalejącego przyrostu naturalnego, woli konstruować i wystrzeliwać kolejne rakiety na sąsiednie (prawdziwe i cywilizowane) państwo, tudzież zajmować się przemytem i terrorem - to mają, co chcieli !! I nie wzbudzą mojej litości, nawet jeśli będą ginąć masowo. Ewolucja zna przypadki nietrafionych wyborów, nieudanych mutacji.
    już oceniałe(a)ś
    9
    4
    Ile rakiet wystrzelono ze strefy Gazy na Izrael w ciągu ostatniej doby? A w ciągu tygodnia? Może pani redaktor odpowie. Kto jest agresorem? Kto ma życie swoich obywateli w pogardzie? A kto broni życia swoich?
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    Pan redaktor zapomniał dodać, że przyrost naturalny w Strefie Gazy wynosi ok. 3.3%, co przekłada się na ok. 60 tys. nowych obywateli rocznie, 5 tys. miesięcznie. Co by się działo w Warszawie, gdyby jej populacja rosła o 60 tys. osób rocznie? Zabrzmi więc to cynicznie, ale w Strefie Gazy bardziej potrzebni są edukatorzy seksualni niż PAH. Ci jednak od razu zostaliby potraktowani przez Hamas kulką lub nożykiem. Więc może niech PAH swoje studnie wierci w Afryce.
    już oceniałe(a)ś
    12
    11