Pod nowym kierownictwem Xi Jinpinga, który obawia się wpływu idei zachodnich, takich jak prawa człowieka czy demokracja, Chiny zaostrzyły cenzurę mediów i internetu.
Samo ustalenie, co jest, a co nie jest tajemnicą państwową, jest tam praktycznie niemożliwe - bo i to jest informacją poufną.
Pracownik mediów, dziennikarz, redaktor czy prezenter telewizyjny, który ją naruszył, może się o tym dowiedzieć po fakcie. O tym, że jego obowiązkiem jest strzec "tajemnic", do których uzyskuje dostęp, przygotowując materiał, przypomniała teraz Państwowa Administracja Prasy, Wydawnictw, Radia, Filmu i Telewizji, której podlegają media. Potężna biurokracja decyduje o tym, co wolno czytać i oglądać, a także czy dziennikarz nie przekroczył cienkiej granicy między tym, co dozwolone, a tym, co zakazane. Od jej decyzji nie ma odwołania.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze