W zeszłym roku prokuratura skierowała do sądu 324 takie sprawy, 60 proc. więcej niż w 2013 r. Zwykle kończą się zwolnieniem z pracy i grzywną, ale niekiedy kłamcy lądują za kratkami.
W 2010 r. 29-letnia wówczas Rhiannon Mackay dostała pół roku za zmyślenie znakomitych wyników na brytyjskim odpowiedniku matury i podrobienie referencji. Oszustwo wyszło na jaw dopiero po kilkunastu miesiącach, gdy szefowie odkryli ze zdziwieniem, że nie radzi sobie z zarządzaniem skomplikowanymi projektami. Mackay zarabiała 23 tys. funtów rocznie.
Wszystkie komentarze