Zawsze posłuszni Kremlowi rosyjscy senatorzy zatwierdzili w sobotę wniosek Władimira Putina o zgodę na wysłanie wojsk na Ukrainę z powodu "zagrożenia życia obywateli Federacji Rosyjskiej, naszych rodaków, składu osobowego kontyngentu Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej stacjonującego na terytorium Ukrainy (Autonomiczna Republika Krymu)".
Ale choć Moskwa wciąż utrzymuje, że jeszcze nie rozpoczęła interwencji na Krymie, w rzeczywistości operacja ta trwa już parę dobrych dni. Serhij Aksjonow, nominowany w czwartek na premiera regionalnego rządu (przy złamaniu konstytucji Ukrainy), sam ogłosił, że podległe mu budynki administracyjne są pod ochroną rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze