Wielkie było zaskoczenie niemieckiego fotografa Jörga Reutera, który przyjechał do Soczi jako pierwszy z fotoreporterów. 19 stycznia nie mógł wyjść ze zdumienia, oglądając hotelowy pokój po pokoju. I mieszkających w środku robotników oraz bezpańskie psy.
"Elewacja, podłogi, schody i windy - to wszystko jest jeszcze w budowie i do tego przeraźliwie brudne. W moim pokoju nie było światła, woda w kranie była brązowa. Cały pokój był pokryty kurzem" - pisał w liście do organizatorów. Po spotkaniu z bezpańskim psem dał sobie spokój z hotelem. Ostatecznie organizatorzy po lekturze listu zapewnili mu nowe zakwaterowanie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze