Wydawało się, że to tylko żart. Tuż po Nowym Roku w niemieckich portalach pojawiła się wiadomość o niespodziewanej politycznej roszadzie. Ronald Pofalla, bliski współpracownik Angeli Merkel, który w jej poprzednim rządzie kierował urzędem kanclerskim, miał przejść do pracy do Deutsche Bahn, czyli niemieckiej kolei.
W świecie polityki zapowiadał się transfer roku. Zatrudniająca 300 tys. pracowników i osiągająca 1,5 mld euro zysku Deutsche Bahn to jeden z najważniejszych koncernów Niemiec. Pofalla miałby zostać tam członkiem zarządu. Właśnie dlatego w Niemczech wybuchła burza.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze