To radykalny krok wstecz Hiszpanii, która w 1978 r. nie tylko przestała być państwem wyznaniowym, ale też stała się jednym z najbardziej liberalnych krajów Europy, m.in. w kwestiach praw homoseksualistów, prawa nieuleczalnie chorych pacjentów do godnej śmierci, aborcji czy stosunku do narkotyków. Nic więc dziwnego, że projekt wywołał protesty.
Lewicowe media przynoszą dziesiątki artykułów, komentarzy i listów do redakcji pomstujących na reakcyjne zamiary prawicy, która ulega fundamentalizmowi biskupów i niemal cofa Hiszpanię do czasów wojskowo-narodowo-katolickiej dyktatury generała Franco, gdy aborcja była zakazana.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze