Gdy dojdzie do kolejnej próby sił między Hezbollahem a Izraelem, Jerozolima będzie musiała pamiętać, że jej wróg jest klientem państwa, z którym Amerykanie zawierają porozumienia, o których niekoniecznie informują Izrael. Z pariasa Iran staje się bliskowschodnim rozgrywającym.

Ledwie złożono podpisy pod tymczasowym porozumieniem między Iranem a sześcioma mocarstwami o zamrożeniu jego programu atomowego w zamian za uchylenie części sankcji gospodarczych, a już zaczęło ono przynosić pierwsze efekty: syryjska opozycja zgodziła się na rozmowy pokojowe w Genewie z reżimem Baszara al-Asada, cena ropy spadła o prawie 2,5 dolara za baryłkę. A to dopiero początek.

Od izraelsko-egipskiego traktatu pokojowego sprzed ponad 30 lat nie było na Bliskim Wschodzie tak fundamentalnego zwrotu politycznego. Nie chodzi nawet o to, że w Genewie odstąpiono od podstawowych warunków Rady Bezpieczeństwa, która żądała, by Iran przyznał się do złamania traktatu o nierozprzestrzenianiu broni atomowej, wytłumaczył się i dał gwarancje, że nie uczyni tego znowu. Choć żądania były zasadne, Iran zbyt wiele zainwestował w program atomowy, by zgodzić się na ich spełnienie bez przegranej wojny. W Genewie podpisano więc najmniej złe z realnie osiągalnych porozumień.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dzieki Bogu (i administracji Prezydenta USA B.Obamy) amerykanska polityka zagraniczna sie amerykanizuje. Szkoda, ze tak pozno, gdyz Ameryka nigdy nie miala, nie ma i nie bedzie miec interesu w popieraniu syjonistycznych ekstremistow z Izraela - kolonialnego, rasistowskiego panstwa apartheidu poslugujacego sie terrorerm panstwowym jako narzedziem polityki i oficjalnie oskarzonym przez spolecznosc miedzynaradowa o ludobojstwo (Raport Glodstone,a) - ktorym sie uroilo zbudowanie syjonistycznego kalifatu na Bliskim Wschodzie (na ziemi Palestynczykow). Z najprostrzego powodu: AKSJOLOGICZNE FUNDAMENTY PANSTWA SYJONISTOW AD 2013 (z Izraela i waszyngtonskiego AIPAC) SA ODWROTNOSCIA AKSJOLOGICZNYCH FUNDAMENTOW NA KTORYCH STOI CYWILIZACJA ZACHODNIA. I ZAPRZECZENIEM IDEI OJCA SYJONIZMU TEODORA HERZLA. Ameryka nie ma tez interesu w popieraniu islamskich ekstremistow z Arabii Saudyjskiej, ktorym sie roi zbudowanie islamskiego kalifatu na Bliskim Wschodzie (ale poki co potrzebuje saudyjskiej ropy). I syjonisci i islamisci maja jednak przemozny wplyw na polityke zagraniczna Ameryki na Bliskim Wschodzie, gdyz jedni (syjonisci) okupuja Kapitol (detale w ksiazce ‘The Israel Lobby and U.S. Foreign Policy”, S.Walt, J.Mearsheimer), a drudzy (islamisci) siedza na ropie naftowej od ktorej jest uzalezniona amerykanska gospodarka. Porozumienie miedzy Iranem, a kluczowymi panstwami swiata na czele z USA w sprawie iranskiego program atomowego musialo wiec uczynicv z nich wspolnikow, gdyz syjonisci i islamisci maja co do Blskiego Wschodu dokladnie te same zbrodnicze zamiary. Jedni (syjonisci) chca podporzadkowac sobie ten region militarnie , by dokonywac czystek etnicznych az do czasu “ostatecznego rozwiazania problemu palestynskiego” (logike tej strategii pokazuje wpisanie w Google hasla DISAPPEARING PALESTINE). Drudzy (islamisci) z Arabii Saudyjskiej (gdzie korzenie ma Al Kaida Osamy Bin Ladena odpowiedzialna za zamach na WTC), chca zdominowac ten region (i swiat islamu) religijnie/ideologicznie. By narzucic miliardowi muzulmanow na swiecie wahhabizm: skrajnie ortodoksyjna wersje islamu z XVI wieku, ktora narzucili Saudyjczykom, nie trzymajaca elementarnych standardow cywilizacynych wspolczesnych panstw muzulmanskich, nie mowiac juz o panstwach Zachodu. Ogloszenie porozumienia panstw Zachodu z Iranem – nad czym placze na lamach “GW” syjonista Dawid Warszwski, zrodzilo bodaj najgrozniejsza spolke w dziejach swiata: syjonistycznych i islamskich terrorystow, ktorzy chca zaatakowac Iran, gdyz widza w nim wroga realizacji swych zbrodniczych planow . W krotkim komentarzu nie da sie pokazac calej zlozonosci tego problemu. Jak dlugo by jednak na ten temat nie pisac konkluzja bedzie ta sama: syjonisci oraz islamisci to dzis strategiczni wspolnicy = smiertelny wrog mieszkancow wszystkich demokratycznych panstw Zachodu. Kropka. PS. Warto tu dodac, ze Hezbollah to dorodny owoc 20 letniej okupacji Libanu przez Izrael. Zas Hamas (ktorego powstanie aktywanie wspieral Izrael) to prosta konsekwencja ponad 40 letniej okupacji Palestyny. Iranscy ajatollahowie, to udane dzieci sluzb specjalnych USA i Wielkiej Brytanii, ktore w 1953 r. obalily DEMOKRATYCZNY rzad Iranu premiera M.Mossadeq,a. PS.PS. Syjonistyczny Izrael nigdy nie byl sojusznikiem Ameryki. Byl zawsze - dzieki wplywom syjonistycznego Lobby - tylko klientem, ktory doil Amerykanskich podatnikow i na ich koszt oraz polityczny rachunek USA dokonywal swych zbrodni na Bliskim Wschodzie (i poza nim).
    Czy wiesz Przyjacielu, jak to mądrzy Kaszubi określają istnienie kota w czasie przeszłym??? Ano mawiają ... beł kot. Prosta i sentencjonalne refleksja na temat kota w czasie przeszłym, po kaszubsku. A jak ta refleksja przekłada się na temat Twojej wypowiedzi??? /.../ Szkoda, ze tak pozno, gdyz Ameryka nigdy nie miala, nie ma i nie bedzie miec interesu w popieraniu syjonistycznych ekstremistow z Izraela - kolonialnego, rasistowskiego panstwa apartheidu poslugujacego sie terrorerm panstwowym jako narzedziem polityki i oficjalnie oskarzonym przez spolecznosc miedzynaradowa o ludobojstwo (Raport Glodstone,a) - ktorym sie uroilo zbudowanie syjonistycznego kalifatu na Bliskim Wschodzie (na ziemi Palestynczykow)./.../ Aleś pojechał!!! Wszystko byłoby ok. Gdyby nie pewien detal, zróżnicowanie etniczne narodu żydowskiego. Tak więc wśród Izraelitów, znajdujemy zarówno czarnoskórych kuszytów czyli mieszkańców Etiopii, zwanych również Felaszami. Jak i czarnoskórych mieszkańców USA, deklarujących swą przynależność do narodu żydowskiego. Wśród mieszkańców Izraela możemy również spotkać naturalizowanych emigrantów z Filipin, Nepalu, Nigerii, Senegalu, Chin, Tajlandii. Tak więc koncepcja rasistowskiego państwa jest najprawdopodobniej skutkiem Twojego stanu emocjonalnego. A nie racjonalnej oceny rzeczywistości. Serdecznie Pozdrawiam .
    już oceniałe(a)ś
    10
    18
    @say69mat Wśród Amerykanów spotykamy nawet Siuksów, co świadczy o tym, że rasizmu w USA... ......................... wstydził byś się przeprowadzać takie idiotyczne wnioskowania.
    już oceniałe(a)ś
    8
    3
    Nie rozumiem, jaki jest mój związek ze wstydem, rasizmem, istnieniem Siuksów i Ameryki??? Może zastosujemy inny wariant interpretacji Twojego rozumowania. Czy Siuksowie dążą do starcia w proch białej rasy, która bezceremonialnie zagarnęła ich vaterland??? Wysadzając się w powietrze w środkach masowej komunikacji na terytorium Stanów Zjednoczonych Ameryki??? Czy Siuksowie nawołują wszystkich czerwonoskórych do intifady i dżihadu przeciwko USA??? Czy też na drodze pokojowej walczą o prawo do wolności, do życia i śmierci według ich plemiennego obyczaju???
    już oceniałe(a)ś
    3
    9
    " Z pariasa Iran staje się bliskowschodnim rozgrywającym." ze slucham? iran jest glownym aktorem na bliskim wschodzie od czasu upadku saddama, aktorem ktorego izrael nienawidzi (z wzajemnoscia) a arabia sie boi (wplywy)
    @bumcykcykhopsiup Zasadnicze pytanie brzmi następująco: w jakim stopniu kraje, które poparły to porozumienie stały się zarazem jego jedynymi beneficjentami??? Chociażby w skutek partycypacji w profitach, będących efektem ograniczenia, a następnie zniesienia sankcji nałożonych na Iran??? Zatem jaką cenę przyjdzie nam, za zgodę na pokojową nuklearyzację Iranu zapłacić??? Abstrahując kompletnie od sytuacji Izraela, który staje się, ze względu na uwarunkowania terytorialne, zakładnikiem dobrej woli ajatollahów. Nawet biorąc pod uwagę efektywność rozbudowanego systemu izraelskiej obrony przeciwrakietowej. Ponieważ każdy system można oszukać, i o ile, w przypadku Polski uderzenie trzema głowicami nuklearnymi nie poczyniłaby nadmiernego spustoszenia. O tyle w przypadku Izraela, trafienie dwoma lub trzema ładunkami średniej mocy. Jest w stanie zagrozić biologicznemu przetrwaniu ludności na obszarze Erec Jisrael. Zatem, jakąż to cenę przyjdzie nam zapłacić za proces 'pokojowej' nuklearyzacji Iranu???
    już oceniałe(a)ś
    3
    3
    @say69mat glownym beneficjentem beda ameryka i iran. iran pozbedzie sie embarg i zacznie realizowac w wiekszym stopniu zysk iz ropy, ameryka dzieki (zapewne) likwidacji finansowania hezbollahow i innych wynalazkow przez iran bedzie mogla zredukowac koszta swojej obecnosci na bliskim wschodzie a i przy okazji da prztyczka w nos chinom ktore to myslaly ze iranska ropa juz jest ich. a izrael? bedzie musial zmienic polityke na lagodniejsza, co powinno byc o tyle latwiejsze ze hezbollach powinien zostac bez funduszy. jedno pytanie mnie nurtuje- czy losy syrii byly uzgadniane, czy tez jednak assad jest dalej nie do ruszenia dzieki rosji i ich bazie morskiej
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @bumcykcykhopsiup Tiaaaa ... już widzę Iran zostawiający swych Braci z Hezbollah bez oparcia finansowego, czy też militarnego???
    już oceniałe(a)ś
    2
    4
    @say69mat w zamian za to dostaja dostep do miedzynarodowego rynku. i moga bawic sie atomem. swietny interes dla iranu.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Dobrze, że dodał Pan ostatni akapit bo inaczej cały artykuł brzmiałby zbyt histerycznie. Stwierdzenie, ze układ daje Iranowi możliwośc zbudowania bomby atomowej, jest grubo na wyrost. Iran w praktyce utracił możliwość wzbogacania uranu powyżej 5% (do bomby potrzebne jest 90% wzbogacenie). Chyba że będzie to robił poza kontrolą MAEA, no ale to może robić każde państwo jeśli wykaże odpowiednią determinację np: Izrael, Polska czy Watykan ;-) Iran uniknął za to upokarzających procedur kajania się za dotychczasowe postępowanie a zachował prawo do pokojowego (przynajmniej do czasu gdy ktoś twardo udowodni że jest przeciwnie) programu atomowego. To, biorąc pod uwagę układ sił całkiem realnie odpowiada rzeczywistości - przypomnijmy sobie, że Iran to państwo o powierzchni dobrze ponad półtora miliona km², z prawie 80 milionową ludnością i poważnym potencjałem gospodarczym (PKB niemal pół biliona USD). Nie dziwię się Amerykanom, że zdecydowali się na rozmowy - alternatywą było zostawienie Irańczyków w spokoju (czyli spektakularna porażka, bo sankcję nie dały nic) albo wojna. A niby dlaczego mieli pchać znów się na wojnę, która byłaby nieporównywalnie bardziej krwawa od irackiej lub afgańskiej? I to w sytuacji gdy całkiem rozsądne porozumienie, trzymające Iran pod - może nie idealną ale zawsze jakąś - atomową kontrolą, było realne do osiągnięcia? Przy okazji ciekawy wątek rosyjski. Owszem, Rosja jest i będzie geopolitycznym przeciwnikiem świata zachodniego. Ale w sprawie syryjskiej postawiła na lepszego konia i trzeba jej to oddać. Z punktu widzenia Europy i USA trwanie rządów Asada jest znacznie lepsze niż chaos rządów rebeliantów (którzy zostali już mocno zdominowani przez radykalnych islamistów). Wystarczy poczytać relacje syryjskich chrześcijan, którzy błagają Zachód o pomoc ...Asadowi, bo tylko on gwarantował i gwarantuje im bezpieczeństwo.
    @kirdan1 Polecam Pańskiej uwadze ... <a href="http://www.nytimes.com/2013/11/26/world/middleeast/longer-term-deal-with-iran.html?_r=0" target="_blank" rel="nofollow">www.nytimes.com/2013/11/26/world/middleeast/longer-term-deal-with-iran.html?_r=0</a>
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @kirdan1 Znam osobiście kilku syryjskich chrześcijan i potwierdzam. Wszyscy stoją twardo po stronie rządu Kierowanego przez Assada.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    To, że można złamać globalny traktat antyatomowy, pierwszy udowodnił Izrael, panie redaktorze. Jakoś to panu umknęło ... starość nie radość, pamięć zawodzi, Alzheimer nadchodzi :(
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Wspaniałe wiadomości dla Polski i Polaków. Ceny ropy spadają. Niskie ceny ropy naftowej to Polska Racja Stanu !!!
    już oceniałe(a)ś
    9
    2
    ...jego wojska walczą w Syrii... Aha czyli zdaniem Dawida Warszawskiego wojska Iranu walczą w Syrii.Czy ma pan cokolwiek na potwierdzenie tej tezy czy też pieprzy pan bzdury dla samego pieprzenia i by cokolwiek dokopać a każdym akapicie Iranowi. Na tej samej zasadzie śmiało można napisać że wojska izraelskie walczą w Syrii i będzie to o wiele prawdziwsze niż w przypadku wojsk Iranu. Izrael dozbraja islamskie bydło zwane w GW "rebeliantami" i w Izraelu znajdują opiekę medyczną ranni "rebelianci" a od czasu do czasu izraelskie lotnictwo dokonuje nalotów na cele wojskowe w Syrii.I kto panie Dawidzie walczy w Syrii? Iran czy Izrael?
    już oceniałe(a)ś
    12
    6
    Bardzo podoba mi się zdjęcie zatytułowane "Izrael": jakaś flaga , piećf-16 i chmury. To prorocze zdjęcie
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Amerykanie wspierają Iran od ataku na Irak w 2003 nikt chyba nie uwierzy w to że obalając Saddama nie wsparli Szyitów w Iraku ( także Kurdów) wyglada to na świadomy wybór zamiast wahabitów z Arabii Saudyjskiej szyici z Iranu a Turków postraszmy Kurdami z Iraku co do Rosji to dobrze że broni chrześcijan na Bliskim Wschodzie ale co ma zrobić gdy muzułmanie w Moskwie domagają się meczetu w każdej dzielnicy gdzieś nasi dzielni kgbiści płaczący po cccp muszą chrześcijaństwa bronić....
    już oceniałe(a)ś
    2
    0