Phailin, jeden z najsilniejszych cyklonów w historii kraju, w sobotę wieczorem uderzył we wschodnie wybrzeże Indii. Są pierwsze ofiary śmiertelne. Na zagrożonych terenach mieszka 12 milionów ludzi.

Cyklon uderzył w wybrzeże ok. 21 wieczorem (18 polskiego czasu). W miejscowości Gopalpur w stanie Orisa prędkość wiatru dochodziła nawet do 200 km/h, a poziom wody podniósł się o trzy metry. Na razie wiadomo o pięciu ofiarach śmiertelnych, jednak ich liczba może rosnąć.

 

Wyświetl większą mapę

Władze stanu o zbliżającym się cyklonie ostrzegały od kilku dni. Wydany został "czerwony alert", w telewizji, radiu i przez głośniki na ulicach nadawano ogłoszenia. Ostrzeżeń posłuchało ponad pół miliona ludzi, którzy opuścili domy i schronili się w szkołach i innych budynkach o mocniejszej konstrukcji lub położonych wyżej. - Wiele osób odmawiało ewakuacji. Musieliśmy ich przekonywać, a czasem nawet zmuszać - mówił minister spraw wewnętrznych Sushilkumar Shinde.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Oby jak najmniej ludzi ucierpiało.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    O ho, znowu robią próby z "Systemem H.A.A.R.P." Nawet nieźle trafiają jak na tak kapryśne medium...
    @inkwizytorstarszy widze, ze nastepny, ktoremu kalendarz Majow spadl na glowe...
    już oceniałe(a)ś
    3
    0