O znalezionym w sobotę dziecku napisał serwis nbcnews.com.
Zaczęło się od tego, że mieszkańcy kompleksu apartamentów w bogatej dzielnicy miasta nie mogli spać. Wydawało im się, że z rur kanalizacyjnych dochodził płacz dziecka. Wezwali więc strażaków, którzy szybko ustalili, że tak właśnie jest.
Wewnątrz rury toaletowej o średnicy ok. 11 centymetrów widać było główkę dziecka. Na początku ratownicy nie byli w stanie wydobyć go. W końcu wycięli fragment rury z uwięzionym dzieckiem, przewieźli do pobliskiego szpitala, a tam lekarze z użyciem specjalistycznych narzędzi delikatnie je uwolnili.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze