- Na czym polega nasza wina? - zastanawia się w rozmowie z "Gazetą" Lilia Szybanowa, kierująca Stowarzyszeniem "Gołos" (Głos) i wyjaśnia: - Na tym, że norweski Komitet Helsiński przyznał nam Nagrodę Andrieja Sacharowa za sprawne przygotowanie obserwatorów i mężów zaufania dla różnych partii, którzy kontrolowali przebieg rosyjskich wyborów parlamentarnych w grudniu 2011 r. My za wyróżnienie podziękowaliśmy, ale powiadomiliśmy Norwegów, że przyznanych nam przez nich 6 tys. euro przyjąć nie możemy. Oni przez jakieś nieporozumienie przysłali nam tę kwotę. I zanim pieniądze co do centa odesłaliśmy do Oslo, one przez jakiś czas "wisiały" na koncie "Gołosu". To wystarczyło - wzdycha Szybanowa.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze