Jakie są dopuszczalne cele ataków w sieci? Kiedy można zrzucić na hakerów bombę? Na takie pytania odpowiada etyczny kodeks cyberwojen zamówiony przez Sojusz Północnoatlantycki

Poradnik godziwego prowadzenia wojen w necie opublikowany w tym tygodniu jest odpowiednikiem konwencji genewskich, które wyznaczają moralne reguły wojen w realu.

Na zlecenie ośrodka NATO ds. obrony przed atakami w sieci (Cooperative Cyber Defence Centre of Excellence) w estońskim Tallinnie przez trzy lata przygotowywało go 20 ekspertów z USA i Europy. Dlatego nosi nazwę "podręcznika tallińskiego".

Wojny w necie są ostatnio gorącym tematem w Stanach Zjednoczonych - szczególnie po niedawnych doniesieniach, że chińscy hakerzy atakujący amerykańskie koncerny i instytucje państwowe pracują na zlecenie chińskiej armii. Pisał o tym dziennik "New York Times", którego sieć również była niedawno atakowana z Chin.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    <a href="http://www.eioba.pl/a/3yem/zrodla-pochodzenie-stanowienie-i-zmiany-prawa-wedlug-teorii-gier" target="_blank" rel="nofollow">www.eioba.pl/a/3yem/zrodla-pochodzenie-stanowienie-i-zmiany-prawa-wedlug-teorii-gier</a>
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    co przeszkadza amerykanom poszperac w hinskich komputerach ? nie maja cywilow ktorzy spontanicznie przylacza sie do ataku na inne panstwo ?
    już oceniałe(a)ś
    3
    5