Socjaldemokraci i rządzący Dolną Saksonią Zieloni chcą, by uczniowie z pałą na świadectwie nie musieli powtarzać klas. - To pedagogiczny populizm - protestują nauczyciele. Ale innym landom też się to podoba.

Debata w sprawie losu najsłabszych uczniów rozgrzewa Niemców od lutego. Choć dotyczy dzieci, padają w niej dość ostre sformułowania.

- To czysty idiotyzm - mówi o pomyśle kolegów z Dolnej Saksonii Ludwig Spaenle, bawarski minister oświaty. - Bez potrzeby likwiduje się instrument pedagogiczny, który daje uczniom możliwość naprawy błędów.

- To socjalizm - dodają politycy FDB z Dolnej Saksonii. - Takie poglądy to anachronizm - odpowiadają zwolennicy reformy.

Plan zmian, które mają zostać wprowadzone w życie po konsultacjach społecznych, sprowadza się w zasadzie do jednego zdania z umowy koalicyjnej zawartej w lutym przez polityków SPD i Zielonych, którzy po wyborach przejęli w landzie władzę. "Dzięki indywidualnej pomocy uczniom w nauce powtarzanie klas i przerywanie nauki w szkołach przestanie być problemem" - czytamy w dokumencie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Wysłuchałem dyskusji w mediach na ten temat i przekonał mnie jednak argument, że jak uczeń zawali jeden przedmiot, to pod każdym względem jest korzystniej żeby nadrobił tylko ten jeden przedmiot, a nie przez cały rok nudził się i przeszkadzał tym którzy nic nie zawalili. Więcej o systemie edukacji w Niemczech u mnie na blogu: <a href="http://nrdblog.cmosnet.eu/2011/02/jak-to-sie-robi-w-niemczech-system-szkolnictwa/" target="_blank" rel="nofollow">nrdblog.cmosnet.eu/2011/02/jak-to-sie-robi-w-niemczech-system-szkolnictwa/</a> -- Blog o Niemczech i NRD: <a href="http://nrdblog.cmosnet.eu" target="_blank" rel="nofollow">nrdblog.cmosnet.eu</a>
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    Rowniez uwazam, ze powtarzanie klasy jest strata czasu dla wszystkich oraz strata finansowa dla podatnikow. Przykladem moze byc Finlandia, gdzie slabi uczniowie dostaja dodatkowa pomoc od szkoly w nadrabianiu zaleglosci czy tez w razie trudnosci w przyswajaniu wiedzy. Proces tak nauczania jak i uczenia sie jest rzeczywiscie czyms bardzo indywidualnym. Przy tym, ilez mamy przypadkow zlosliwosci nauczycieli, ktorzy nie lubia czy to ucznia czy tez ucznia rodzicow - zawalenie wiec takiego ucznia staje sie powodem do satysfakcji. Czy takie zachowania sa naganne - oczywiscie sa, lecz i tak niewiele z tego wynika. Mam nadzieje, ze wkrotce repetowanie klasy stanie sie tylko opisywana historia. Pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    13
    4
    A może coś pośredniego - niech uczeń który zawalił jeden z przedmiotów, przerabia materiał i poprawia go w wakacje. Będzie sankcja - brak/skrócone wakacje. Chyba że oblewa kilka przedmiotów, wówczas repeta.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Gazeta poruszyła b. ważny temat. Przechodzenie z klasy do klasy z ocenami niedostatecznymi byłoby udziałem uczniów, którzy nie chcą się uczyć. Tacy uczniowie też najczęściej zachowują się nagannie lekceważąc normy współżycia. W obecnym systemie oświatowym panuje tendencja, aby nawet takich uczniów promować, dla świętego spokoju i żeby ładnie wyglądało w sprawozdaniach, i o tym wie każdy nauczyciel w Polsce. Szkoła jest słaba, nie posiada autorytetu, narzędzi do wychowywania, a przy tym nie ma wsparcia w rodzicach uczniów, a to rodzina wychowuje a nie szkoła. Świadectwa z "pałami" są właśnie dla rodziców, żeby wzięli się za wychowywanie dzieci, w ich i swoim żywotnym interesie, bo kto zatrudni młodego człowieka, który ma na na świadectwie końcowym same jedynki. Jak się nie zdaje to tacy rodzice uważają, że szkoła w końcu nauczy a oni nic nie muszą, a szkoła nie nauczy tylko przepuści tzw. głąba z pozytywną oceną. Chciałbym więcej dyskusji na ten temat. Myślę, że nasze władze są zbyt tchórzliwe żeby wprowadzić takie rozwiązanie, a to mogłoby ożywić naszą oświatę.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    "Ci, którzy powtarzali klasę, wcale nie zaczynają uczyć się lepiej. - Każdy uczeń zdobywa wiedzę w inny sposób." Tylko, że jak ktoś powtarza klasa to najwidoczniej tej wiedzy nie zdobył, co wynika najczęściej albo z braku dyscypliny i/lub defektu umysłowego. Ja naprawdę boję się przyszłości, bo zapowiada się za kilkanaście lat doktoraty będą otrzymywać osoby, które powtarzały klasy, nie potrafią poprawnie pisać w języku ojczystym ani wykonać podstawowych działań matematycznych.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    A może coś po środku - uczeń zawalajacy przedmiot zamiast mieć wakacje, przerabia raz jeszcze materiał i poprawia go w wakacje (jest sankcja - brak/skrócenie letniego odpoczynku). Chyba ze zawalił więcej niż jeden przedmiot - wówczas repeta.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    Rzeczywiście dzieci w szkole podstawowej nie są uodpornione na stres jaki niesie z sobą powtórka klasy. Jeżeli już to ostatniej, szóstej.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0