Rodzice płacą setki funtów za to, że ich dzieci próbują zgłębić następny etap gry - napisał brytyjski dziennik "The Guardian". Chodzi o takie gry jak "Playmobil Pirates", "Coin Dozer" i "Racing Penguin"

Chris Brown, przedsiębiorca, zalogował się niedawno na swoim koncie. Zdziwił się, gdy zobaczył, że zniknęło mu z konta 160 funtów. Powód? Transakcja z Apple. - Moją pierwszą myślą było: "Ktoś się włamał do mojego konta!" - mówił dziennikarzowi "The Guardian" Brown. Ale gdy zajrzał do swojego konta na Apple, zobaczył, że 160 funtów kosztowały go punkty do gry "Wioska Smerfów". Okazało się, że jego sześcioletni syn kupił punkty 15 minut po tym, jak Brown zainstalował mu grę. - Skontaktowałem się z firmą Apple i odkryłem, że nie jestem jedynym naiwnym rodzicem na świecie - ironizuje Brown. - To podobno bardzo często zgłaszana reklamacja. Mimo to Apple odmówiło jej uznania. Oczywiście zablokowałem wszystkie zakupy na moim telefonie. Lekcja została odrobiona.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    To jest jeszcze lepsze od AMBER GOLD, a głupi zawsze będzie płacił.
    @bezspokoju Lepsze, bo ... zgodne z prawem, niestety.
    już oceniałe(a)ś
    3
    3
    @bezspokoju Nie wypowiadaj się o rzeczach których nie pojmujesz. To płatne aplikacje są tym co uczyniło urządzenia mobilne tak atrakcyjnymi i użytecznymi. Telefon stał się współczesnym odpowiednikiem scyzoryka właśnie dlatego że potrafi praktycznie wszystko. Nie byłoby to możliwe gdyby nie Android Market i App Store, dzięki któremu stada informatyków są w stanie spieniężyć swoją wiedzę i wyobraźnię. Każdy rodzic zastanowi się trzy razy zanim da swojemu dziecku scyzoryk - ta sama reguła odnosi się do telefonów. A jeśli właściciel nie potrafi wykonać tak elementarnej czynności jak blokada płatności to nie powinien był kupować sobie nowego telefonu. Tobie, @bezspokoju, życzę zdrowia i miłego użytkowania swojej Nokii 3310.
    już oceniałe(a)ś
    11
    10
    @eipifi "dlatego że potrafi praktycznie wszystko." A czy potrafi wyprac skarpetki i pozmywac talerze? Jezeli tak, kupuje natycnmiast. IPady, smartfony, facebooki - to zwyciestwo techniki nad zdrowym rozsadkiem. I zwyciestwo cwaniakow nad bezdurna gawiedzia
    już oceniałe(a)ś
    7
    8
    Rzecz dzieje się w Anglii, nie wiem, jakie oni tam mają prawo. W Polsce są szczegółowe przepisy dotyczące sprzedaży czegokolwiek osobom małoletnim i niepełnoletnim. W skrócie, dziecku sześcioletniemu to można sprzedać lizaka, ale jak przyjdzie sobie kupić coś większego (sam), rodzic ma prawo wrócić i oddać, a sprzedawca musi przyjąć i jeszcze może mieć nieprzyjemności. Tu rzecz jest skomplikowana, bo w sumie "sprzedawca" nie jest w stanie stwierdzić, kto używał telefonu w momencie zamawiania usługi. Być może powinno się wprowadzić konieczność specjalnego podpisu czy logowania przy zatwierdzaniu zakupu online, zwłaszcza przez telefon.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @mamula66 1. Pisz poprawną polszczyzną - klawisz Alt nie gryzie. "Facebooki"? A ile ich znasz? 2. Telefon nie wypierze skarpetek - to przecież oczywiste. Telefon to narzędzie, platforma agregująca najprzeróżniejsze funkcje. Jeżeli patrzysz na telefon/komputer/tablet i widzisz urządzenie do przeglądania Facebooka, po prostu mylisz się. Telefon nie jest czymś koniecznym - można było się bez niego obyć przez lata, można i teraz. Ale nikt nie powie że jest on nieprzydatny. A jeśli myślisz że posiadanie smartphone'a przeczy zdrowemu rozsądkowi (spójrz na swój post), przykro mi - jesteś nieuleczalnym przypadkiem. 3. W komentarzach można (znowu) zobaczyć jak działa stara polska mentalność - coś jest dla mnie obce, więc jest głupie, naiwne, niepotrzebne (no bo przecież JA nie korzystam), albo lepiej - to jest spisek obcych mocarstw. @agulha - masz rację, każda płatność wymaga wprowadzenia hasła. Dzieci musiały je znać.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Wyciąganie pieniędzy z kieszeni klientów podstępem to istota wielu firm w Anglii, zwłaszcza związanych z branżą telekomunikacyjną ale nie tylko. Są jeszcze ubezpieczalnie, banki, firmy wysyłkowe... trzeba być bardzo czujnym i dokładnie czytać drobny druk bo te sępy tylko czekają żeby dobrać się do twojej kasy wykorzystując zgodę którą udzieliłeś kiedyś tam nawet nie bardzo pamiętasz kiedy gdzie i jak
    Nie tylko w Anglii
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @vitek_1 fakt, zlodzieje so wszedzie. I czasem ci z firm wieksi nawet .
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Po to ten shit wymyślono, żeby wam skórę złupić. Niedorozwiniętych "rozwijać", a mądrych ogłupć...
    już oceniałe(a)ś
    13
    5
    działają jak handlarze narkotyków, na początku rozdają za darmo, po uzależnieniu łupią. Metoda na handlarza narkotyków jest bardzo popularna w przemyśle. Najpierw uzależnić a potem złupić.
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    I tak miał szczęście. Smarkacz mógł kupić Rolls Royce'a.
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    Nie rozumiem jak wygląda to od strony prawnej, przecież małoletni nie może zawrzeć wiążącej transakcji bez zgody opiekuna.
    @nick_do_komentarzy Właścicielem telefonu jest osoba dorosła - prawda ?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @nick_do_komentarzy loda se moze kupic, i tyla - ma srodki paltnicze - kupuje.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Czy admin naprawdę nie może od ręki wypieprzyć ewidentnego spamu? Chyba, że sam jest jego autorem?
    już oceniałe(a)ś
    5
    1