Gdyby spóźniły się prace nad bombą atomową, Amerykanie próbowaliby zmusić Japończyków do kapitulacji, zalewając ich miasta wywołanym sztucznie tsunami. Taką tezę stawia nowozelandzki autor, reżyser i producent telewizyjny Ray Waru.

Jego książka "Secrets and Treasures" niedawno ukazała się w Nowej Zelandii.

Waru, z pochodzenia Maorys, przekopał się przez odtajnioną właśnie część nowozelandzkich archiwów państwowych. W morzu papierów przechowywanych na 100 km półek natknął się na sensacyjną dokumentację ściśle tajnej operacji wojskowej "Project Seal" (Projekt Foka).

Pod tym kryptonimem kryły się prace nad nową bronią masowego rażenia prowadzone przez Stany Zjednoczone i Nową Zelandię w latach 1944-45. Ze strony nowozelandzkiej nadzorował je powiązany z armią australijski profesor Thomas Leech z Uniwersytetu w Auckland. U wybrzeży Nowej Kaledonii, a później niedaleko półwyspu Whangaparaoa koło Auckland przeprowadzono w sumie 3,7 tys. podwodnych wybuchów wywołujących fale podobne do małego tsunami.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Odpowiedzi na pytania wydaja sie oczywiste: 1. Taka bomba nie jest universalna, mozesz jej uzyc tylko na pewnym procencie obszaru. W dodatku nie jest precyzyjna, falę jest trudno sterowac zawsze wyliczenia moga byc bledne i pare kilometrow wybrzeza wiecej bedzie zalane niz trzeba 2. Bomba owszem niszczy, ale co? Infrastrutkture wojenna? Zmiecie w proch domki, moze podmyje ulice, a wszystko inne pozostanie. Byle bunkierek w karabinem sie ostanie i sens bomby padl. Owszem bombowe tsunami wydaje sie "czystsze" niz atomowka, acz zeby osiagnac odpowiednia sile nalezaloby zapewne wykonac wybuch atomowy pod woda. Dzieki temu bedziemy miec niemal wszystkie wady atomowki (skazenie etc) polaczone z wadami tsunami. Taka bomba miala sens pod koniec IIWS, kiedy kazdy desperacki krok przyblizajacy koniec wojny byl "dobry". Ale potem to chyba tylko Kube mozna by bylo nią straszyc. :)
    Zacząłem pisać posta, a tu patrzę - już ktoś telepatycznie odczytał moje zamiary i napisał dokładnie to samo, co chciałem. To co ja się będę męczył ;-P Pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    Amerykanie zawsze byli perfidni. Czego sie spodziewac po potomkach najgorszych mętow spolecznych wyslanych z Wysp Brytyjskich na banicje. Dzis ta mieszanka genow zbrodniarzy, debilow i zlodziei wyselekcjonowala sie do postaci zwyrodnialej i obcej wszelkim wielkim kulturom w historii czlowieka.
    już oceniałe(a)ś
    6
    7