Amerykanie starają się pomóc dzieciom ze szkoły podstawowej w Newtown, w której 14 grudnia 20-letni Adam Lanza zastrzelił 26 osób, w tym dwadzieścioro dzieci, większość w wieku 6 lat. Na konta organizacji oferujących wsparcie dla dzieci ze szkoły Sandy Hook wpływają miliony dolarów. Poczta nie ma już gdzie magazynować prezentów przesyłanych uczniom z całych Stanów

Do tragedii w szkole Sandy Hook w Newtown doszło na niecałe dwa tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia. Adam Lanza zastrzelił 20 uczniów podstawówki i sześcioro pracowników kadry nauczycielskiej, w tym własną matkę. Poruszeni Amerykanie, zachęceni przez organizacje pozarządowe, zaczęli wysyłać do Newtown wyrazy wsparcia i prezenty dla uczniów szkoły.

Do soboty poprzedzającej Boże Narodzenie przesłali na adres pomagającej uczniom ze szkoły Sandy Hook organizacji United Way ponad 60 tysięcy pluszowych misiów. Pracownicy lokalnej poczty informowali na antenie CNN, że nie mają już gdzie przechowywać kolejnych darów przychodzących z całych Stanów.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Miliony dolarów bardzo się dzieciom przydadzą , zwłaszcza tym które zginęły. Amerykanie myślą(myślą???) że dolarami da się wszystko odkupić.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    niech kupią każdemu dziecku karabin!
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    Organizacja wysłała do Newtown trzy swoje miniaturowe koniki wraz z opiekunami. a juz mylsalem ze trzy male rakietki dla palestynskich dzieci...:-)
    już oceniałe(a)ś
    0
    4