W dotkniętej suszą Kenii kradzieże bydła stały się plagą. Co roku giną z tego powodu setki ludzi. Ale nie w okolicach Merille, gdzie z pomocą Unii Europejskiej powstał dobrze zorganizowany targ bydła - pisze wysłannik "Gazety"

- Gdyby nie było targu, wcale bym się tu nie pchał. Za duże ryzyko - mówi Isaak Issa, rolnik z odległego o 120 km Isiolo.

Stoimy pod zbitym z desek ogrodzeniem targu bydła w Merille w północno-wschodniej Kenii. Isaak wymachuje różową karteczką. To pokwitowanie za wielbłąda, którego kupił pół godziny temu. Gdyby nie miał kwitu, zwierzę, na które wydał 60 tys. kenijskich szylingów (równowartość 600 euro), mógłby mu zarekwirować pierwszy napotkany patrol policji. Nie byłby w stanie udowodnić, że wielbłąda nie ukradł.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    My w USA tez mamy takiego kenijskiego zlodzieja w Bialym Domu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    "Isaak wymachuje różową karteczką. To pokwitowanie za wielbłąda, którego kupił pół godziny temu. Gdyby nie miał kwitu, zwierzę, na które wydał 60 tys. kenijskich szylingów (równowartość 600 euro), mógłby mu zarekwirować pierwszy napotkany patrol policji. Nie byłby w stanie udowodnić, że wielbłąda nie ukradł." Założę się, że taką "różową karteczkę" można kupić za 5% wartości wielbłąda.
    już oceniałe(a)ś
    6
    8
    DZIĘKUJEMY CI UNIO EUROPEJSKA! Pozdrowienia z dawnej kolonii brytyjskiej. Dziękujemy, że ograbiliście kontynent z diamentów i innych cennych materiałów. Mam nadzieję, że dawne kopalnie kruszców pokryły chociaż w części nakłady poniesione na ten wspaniały targ!
    wiesz, może i intencje masz szlachetne w swojej ironii, ale wiedzy - żadnej tak się nieszczęśliwie składa, że po epoce kolonializmu (mniej lub bardziej oświeconej albo/i wyzyskującej - zależnie od miejsca) nastąpiła epoka niepodległości, która przede wszystkim dała władzę i kałachy tym, którzy dotąd siedzieli w lepiankach i ganiali się z zaostrzonymi patykami. Powiem przewrotnie - mentalność plemienna uzbrojona w granatniki p-panc to nie jest efekt kolonializmu, tylko jego braku....
    już oceniałe(a)ś
    4
    0