Europoseł Jacek Kurski zapłacił w końcu dług wobec Agory SA, wydawcy ?Gazety Wyborczej?. Wcześniej nie doszło do licytacji komorniczej jego samochodu. Polityk oskarżył przy tym Agorę o dławienie wolności słowa.

Na wczorajszą licytację swojego samochodu w Gdańsku europoseł przybył w licznym gronie polityków Prawa i Sprawiedliwości. Do licytacji jego BMW X5 przystąpiło pięć osób, w tym poseł PiS Zbigniew Kozak oraz jeden z dziennikarzy. - Oczywiście nie chciałem licytować tego samochodu, tylko zobaczyć jak wygląda licytacja - powiedział nam Kozak.

Komornik oszacował, że auto posła, rocznik 2006, warte jest 119 tys. zł, a cenę wywoławczą ustalił na 89 tys. zł. Nikt z licytujących nie zdecydował się jednak kupić samochodu za taką kwotę.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze