Artykuł aktualizowany.
Terminem, o który będzie ubiegać się Polska, będzie rok 2040 lub 2044. Premier dodał, że choć on sam "pewnie nie będzie już biegał wtedy po boisku", ale może "dużo zrobić przez kilka najbliższych lat", aby "to marzenie stało się bardzo realnym projektem". Tusk dodał, że minister sportu Sławomir Nitras "zobowiązał się" do podjęcia przygotowawczych prac w zakresie próby ubiegania się o organizację tego wydarzenia.
- Dzisiaj możemy te pierwsze informacje państwu przekazać - dodał Donald Tusk.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ja jestem "ZA".
Wystarczy przestać finansować oraz opodatkować KK, a pieniędzy wystarczy.
Wystarczy przestać finansować oraz opodatkować KK, a pieniędze przeznaczyć na ważniejsze cele poprawiające jakość życia.
Lud potrzebuje chleba oraz igrzysk.
A czemu te pieniądze mają iść na cyrki, a nie na opiekę zdrowotną i szpitale? Za dobre mamy warunki na SOR-ach? Za dużo karetek w kraju?
Nawiasem mówiąc, rząd wcale nie chce przestać finansować kościoła, Kosiniak-Kamysz, który się tym zajmuje, kościolowi raczej dołoży.
zgadzam się, ściganie się na populizm z pinokio do niczego dobrego nie doprowadzi
@Uroboros
Wystarczy zlikwidować 800+ i szpitale będą jak czterogwiazdkowe hotele, a specjalistyczne badania będą od ręki.
Karetek za mało, ale szpitali za dużo.
Wyjąłeś (wyjęłaś) mi to z głowy:)
Nie było 800 plus i jakoś badań specjalistycznych nie było od ręki.
Nie muszą iść tylko i wyłącznie na cyrki. Jeśli spora ich część pójdzie na propagowanie kultury fizycznej (zakladam, że na olimpiadzie w Polsce będziemy chcieli zdobyć więcej medali niż w Paryżu), to społeczeństwo będzie zdrowsze a opieka zdrowotna odciążona.
W zdrowym ciele zdrowy duch.
Czy e Polsce miasta tez moga organizowac referenda na temat czy chca to muec u siebie? Ludzie w Hamburgu i w Monachium skutecznie zorganizowali referendum przeciw.
z organizacja igrzysk wiąże się budowa nowej infry, jak kolej, lotniska, ośrodki sportowe, nowe obiekty na których potem można trenować jeśli są zaprojektowane z głową, tani prąd też jest potrzebny dla WW rzeczy, igrzyska mogą być robionie dobrze jak w Londynie czy Paryżu, mogą być robione źle jak w Atenach czy rio, i tyle, sama decyzja na plus
Prąd jest drogi bo dotujemy drogie górnictwo.
Kasa też idzie na rozdawnictwo plusowe.
Poza tym PiS ukradł ze 100 mld zł i dlatego 1kWh jest nie po 30 groszy, a po ponad 1 zł.
Izabela Leszczyna w 2023 obiecywała, że jak się zagłosuje na Platformę Obywatelską to będzie tani prąd.
Organizowaliśmy już Euro. Drogi, które miały wówczas zostać oddane do użytku w niektórych przypadkach nadal są w budowie, mimo że termin oddania był 12 lat temu (sic!). Najlepszym przykładem jednak, jak świetna infrastruktura powstaje, są stadiony. Dla przykładu ten miejski w Krakowie, który jest niefunkcjonalny, jego utrzymanie dużo kosztuje, a przychody z wynajmu nie wystarczają na jego utrzymanie. Albo ten we Wrocławiu, gdzie, by zrobić wrażenie dobrej frekwencji, rozwija się pasy materiału po bokach, zmuszając kibiców do ścieśnienia się w grupę. Stadion tak przeskalowany, że chyba tylko dwa razy w jego historii zapełniono sektor gości, liczący 3 tys. miejsc (sic!), podczas gdy średnia frekwencja w ekstraklasie to ok. 12 tys. odwiedzających.
Taaaaak! Działacze sportowi już cieszą się na samą myśl o nowych ośrodkach, kolejnych okazjach do robienia wałków finansowych. No a sport - po co to komu?
nie, prad jest drogi, bo 70% jego ceny to podatki klimatyczne
Naprawdę nie ma na co pieniędzy wydawać?
mamy też sieć orlików i sieć autostrad i dróg szybkiego ruchu (bez euro i planu ramowego ich powstanie pewnie było by gorzej skoordynowane i zajęło by więcej czasu), stadion narodowy zarabia na siebie, Wrocław czy Gdańsk nie mam pojęcia :), imo euro miało pozytywny wpływ na rozwój polski :)
Wrocław generuje straty na kabanos arenie i kopaczach cały czas. Ostatni pełny koncert Podsiadły, mimo nienajtańszych biletów, sprzedaży małej wody po 10 czy 15 zł, kolejki po
plakaty czy koszulki przyniósł 2 mln straty. Dzięki za IO, wolę nowy tramwaj Pesa czy Moderus
I koszt utrzymania tych dróg, za które użytkownicy płacą symbolicznie albo wcale, to dopiero jest kula u nogi gospodarki. Stadiony to grosiki jakieś, fistaszki.
Do dróg i autostrad nic nie mam, o organizacji olimpiady oraz euro jest rozmowa. Naprawdę da się wybudować drogę bez organizowania przy tym olimpiady.
Stadion narodowy kosztował ponad 2 mld złotych. Przez kolejne kilka lat przynosił straty, potem chyba przez 2 udawało się im być na plusie, a potem covid i znowu strata, potem lekko na plusie. Ale do pokrycia kosztu inwestycji w pozytywnym wyniku to jest daaaleeeka droga.
Wyniki innych stadionów:
Stadion w Poznaniu - ok 1 mln straty rok w rok
Stadion we Wrocławiu - o 5-8 mln straty zależnie od roku
Stadion w Gdańsku - podobno nawet na plusie!
Stadion w Krakowie - od 0.5-1.2 mln straty rocznie
Turyści podczas euro wydali w Polsce niecały 1 mld złotych (przypominam - sam koszt stadionu w Warszawie to 2 mld). Szacuje się, że w związku z euro w latach 2012-2020 mieli wydać w Polsce nawet 4 mld EUR, tyle że po pierwsze, nikt nie przewidział covid, po drugie, nikt nawet tego nie monitoruje, po trzecie są tańsze sposoby wypromowania kraju jako atrakcji turystycznej, po czwarte to nadal mniej niż łącznie Polska za organizację euro zapłaciła (!).
Podsumowując - są ważniejsze wydatki niż organizacja olimpiady.
Aha...czyli nie budujmy dróg, bo ivh utrzymanie kosztuje?
kłamiesz!
do budy trollu!
Nie budujmy dróg, jeśli nie mamy za co ich później utrzymywać.
Stwórzmy sensowny system myta, i wtedy budujmy, bo na razie to dotujemy branżę transportu drogowego, czyli pośrednio Rosję.
... raczej kieruje przekaz do oszalałego ludu, więc musi mu coś dać.
Na 20 letnim patyku .)
Może najpierw spłacić długi za Igrzyska Europejskie w Krakowie 2023?
Tak nieśmiało proponuję.
Widać było na trybunach, że Europa oszalała wtedy na punkcie Igrzysk.
Teraz Donald?
@tt
Donek, zjedz snickersa bo zaczynasz gwiazdorzyć!
Ciagle ten sam błąd mentalny! Elektorat PO rozumie, że to marnotrawstwo i zgranie pod publiczkę. I to w sytuacji gdy jest wiele innych, prawdziwych i palących potrzeb. A publiczka tj. elektorat pisowski, jest zabetonowany w swoich poglądach i sympatiach. Co najwyżej skusi się trochę niezdecydowanych. Gra nie warta świeczki.
Niech mnie ktoś uszczypnie. Jeszcze jeden taki występ i uwierzę, że Tusk chce wystartować w wyborach prezydenckich.
I przegrać z Czarnkiem.
Nie, on tak miał zawsze. Gra pod publiczkę.
A czy elektorat PO rozumie, że wasz betonowy kanclerz kompletnie utracił słuch społeczny? Jak siękomuś coś obiecuje, nawet z zamiarem nie dotrzymania obietnicy to niech to będzie coś, czego pragnie spora część społeczeństwa. A tutaj.... Kompletna korozja i niewypał.
Nie. On po prostu myśli strategicznie.
Zgadzam się w 100 procentach
Nie wchodźmy w pisowskie buty.
Kiedy one takie wygodne, i strojne, jakby luksusowe...
może już to przewiduje i chce podłożyć zgniłe jajo Konfie?...
1. Te, które mają infrastrukturę i nie mają co z nią zrobić, a potrzebna jest amortyzacja (np. Francja, USA).
2. Kraje 3. świata, które za wszelką cenę chcą wstać z kolan i pokazać światu gołą dumę narodową.
Do której grupy należy PL?
Ktoś kiedyś powiedział, że jak nie masz absolutnie czym sie pochwalić, to wywołujesz dumę narodową.
Gdzieś w środku. Infrastrukturalnie nie jesteśmy już trzecim światem, ale jeszcze nie pierwszym. Zaś mentalnie często zachowujemy się jak te z trzeciego świata.