Pod koniec czerwca Sejm przyjął nowelizację ustawy o prawie autorskim, z zaszytymi w niej niekorzystnymi rozwiązaniami dla wydawców polskich mediów. Nie uwzględniono w niej poprawek Lewicy, które wychodziły naprzeciw postulatom wydawców. A ci domagali się m.in., by prawodawca umożliwił im partnerskie negocjacje z gigantami cyfrowymi (np. Meta i Google) o podziale zysków z reklam.
Wydawcy wnoszą postulat, aby rząd ustawowo wyznaczył instytucję, która oceni wysokość wynagrodzenia za treści produkowane przez wydawców. W jednej z poprawek Lewica chciała ustalić nieprzekraczalny termin na podpisanie umowy pomiędzy wydawcami a platformami cyfrowymi (90 dni). Gdyby w tym czasie stronom nie udało się dojść do porozumienia, to spór miałby rozstrzygać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Korupcja polityków to nic, w porównaniu z korupcją piszących komentarze na forach.
za pisanie komentarzy można brać pieniądze i tak się dzieje Tyle że dopiero skoordynowana masowa akcja przynosi rezultaty i z tym trzeba walczyć oczywiście
Lista takich polityków i to czołowych jest długa jak srajtaśma
Więc jaki mają problem? ;)
Jak tam 'wolnym mediom' idzie mizianie się z neoliberałami z PO? Kto by przypuszczał, że będą bronić korporacji? Nie?