Otwarty trzy lata temu instytut naukowy IMoL ma wszystko, czego brakuje polskiej nauce: międzynarodową kadrę, prestiżowe granty i specjalistyczne laboratorium. Ma też kategorię C i w związku z tym głodową ministerialną subwencję. I nikt się nie kwapi, żeby ten problem rozwiązać

Międzynarodowy Instytut Mechanizmów i Maszyn Molekularnych (IMoL) to jedyny nowy instytut naukowy w Polskiej Akademii Nauk otwarty w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat. Zatrudnia prawie 70 osób. Zajmuje się badaniami podstawowymi, które mają pomóc m.in. w zrozumieniu procesów stresu komórkowego; nowotworzenia, neurodegeneracji i starzenia się na poziomie subkomórkowym i molekularnym oraz badaniami aplikacyjnymi.   

Połowa naukowców to obcokrajowcy. Działa tu jedenaście zespołów badawczych, których liderów wyłoniono w otwartych międzynarodowych konkursach. Na czele rady naukowej instytutu, złożonej ze światowej klasy badaczy, stoi amerykański genetyk, laureat nagrody Nobla z fizjologii i medycyny prof. Phillip A. Sharp.  

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Brawo! Chapeau bas! I po cóż nam takie instytuty? Trzeba wspierać Collegium Humanum! No i wydziały teologii w każdym powiecie. Nie będzie nam tu profesor Chacińska mędrkowała! Wybitny naukowiec-praktyk (specjalność- obsadzanie rad nadzorczych spółek skarbu państwa), rektor Alojzy Nowak z UW już dawno się na niej poznał! Instytut natychmiast rozwiązać i powołać nowy , na czele z postacią formatu mgr Przyłębskiej.
    @Grizzly_y
    ach alojzy. w sevres możnaby trzymać go jako wzorzec oportunizmu.
    nie dla sławy ani brudnych zysków......
    rączki całuję magnificencjo!
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    W skatoliczałym kraju dba się o kościoły, a nie o instytuty naukowe.
    @sugadaddy
    Bo to kraj nałogowych katocholików. To niebezpieczne uzależnienie pociąga za sobą nieuniknione skutki - obłudę, ciemnotę, fanatyzm, chciwość.
    już oceniałe(a)ś
    14
    3
    @Ebenezer Scrooge
    Piękne słowo: katocholik. Będę używać.
    już oceniałe(a)ś
    9
    3
    @sugadaddy
    180 milionów to na waciki chyba, zupełne zero w budżecie państwa. Sam IPN dostaje dotację w wysokości 700 mln, a jego działalność w ogóle nie liczy się na arenie międzynarodowej i jest wysoce szkodliwa.
    już oceniałe(a)ś
    17
    3
    @Ebenezer Scrooge
    @Szafirowlosa
    > katocholik
    Chol to jak cholesterol czy cholina. Na pewno o to chodziło, a nie o alkohol?
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    180 milionów to na waciki chyba, zupełne zero w budżecie państwa. Sam IPN dostaje dotację w wysokości 700 mln, a jego działalność w ogóle nie liczy się na arenie międzynarodowej i jest wysoce szkodliwa.
    @Jangra
    A czy działalność PAN liczy się na arenie międzynarodowej? Czy raczej jest to przechowalnia gdzie stare profesory dra koty o władzę (proszę poczytać o np INE Pan). Ile Nobli zdobył PAN w swojej historii?
    już oceniałe(a)ś
    2
    7
    @wojciechhenryk
    Bardzo się liczy, ma najlepsze polskie instytuty w wielu dziedzinach. Np. Instytut Matematyczny PAN jest bardzo cenionym w Europie instytutem matematycznym. Na kilkudziesięciu pracowników naukowych dwóch ma teraz niezwykle prestiżowe stypendia europejskie ERC (jest takich tylko kilka w Polsce), a około 20 pracowników to goście z zagranicy. To samo dotyczy fizyki, chemii itp. Ulegasz stereotypom. Co do Nobli, to np. Uniwersytet Stanforda w USA ma budżet większy niż cała nauka w Polsce. Z nędzy Nobel nie wyrośnie.
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    Faktycznie, "ewaluacja" IMoL po pół roku istnienia to absurd. Ale ogólnie, PAN to siedlisko patologii i już dawno instytuty, które rokują, powinny być włączone w struktury uczelni, a jednostki, które jedynie trwają - zlikwidowane. W Polsce problemem jest niedofinansowanie nauki w ogóle: patologią jest całkowite uzależnienie (także na uczelniach) możliwości prowadzenia badań naukowych od grantów w sytuacji, kiedy instytucje, które te granty przyznają (NCN i NCBiR) dysponują bardzo skromnymi funduszami, a kryteria oceny projektów są, delikatnie mówiąc, nieprzejrzyste. Problemem jest też niemobliność naukowców i to przez nich całkowicie niezawiniona: na uczelniach rządzi święte pensum i sztywne programy studiów, i jeśli nie ma godzin dydaktycznych, to nawet noblista nie ma co liczyć na zatrudnienie.
    @aeromonas
    Z tą patologią to przesada; wadliwe są kryteria oceny i cały system oceniania; w innych krajach to działa, u nas - niekoniecznie
    już oceniałe(a)ś
    15
    2
    @aeromonas
    Ciekawe, że o patologiach to raczej na tych wspaniałych uczelniach słychać, a nie w instytutach PAN. To może lepiej zlikwidować patologiczne uczelnie?
    już oceniałe(a)ś
    12
    5
    @a.r.c.o
    Chyba przyleciałes z Marsa? Poczytaj o patologiach np w INE Pan i paru innych. Wystarczy wpisać w Google.
    już oceniałe(a)ś
    7
    2
    @starszyabsolwent (... i cały system oceniania; w innych krajach to działa, u nas - niekoniecznie):

    u nas też to działa, tylko w sposób specyficzny dla naszego kraju; modelowo zademonstrował to Czarnek, jako minister, także od nauki;

    fakt, było to nieco skrajnie, nawet jak na krajowe warunki, ale jednak był to realny przypadek a Czarnek i jego kato-narodowa ideologia nie jest jakimś wyjątkiem w naszym kraju.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @wojciechhenryk
    No cóż, podziwiam zgodności z Czarnkiem
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @aeromonas
    a dokąd to mieliby się wyeksponować wspomniani pracownicy naukowi? mobilność? a jakże, bilet w jedną stronę. Kanada, Japonia albo i Australia. jeśli są rozpoznawani w świecie nauki nie licz, że wrócą. a inni? tu sprawa jest prosta. gdzież mieliby się wyeksponować pozostali z AGH lub UJ? do przaśnego uniwersytetu w przaśnej wólce?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Kulturę prawną mamy taką, że jeśli się czegoś wołami nie napisze, to i tzw. mądre głowy nie wpadną na to, co jest rozstrzygnięciem oczywistym: nie poddaje się ocenie czegoś, co działa krócej, niż co najmniej połowa ocenianego okresu pracy. Zamiast pomyśleć i - ewentualnie - doprecyzować reguły, zawsze to łatwiej zaszkodzić.
    Btw, po skutkach sądząc, o zasadach i praktykach gremium oceniającego można by sporo powiedzieć i też nie byłaby to laudacja.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    Skasować parę wydziałów teologii mniemanej i od razu się znajdzie kasa.
    już oceniałe(a)ś
    20
    1
    Nie da się rozwiązać tego problemu bez dyskusji o kondycji całej nauki polskiej, pogrążonej dodatkowo decyzjami pana Cz. Nie da się stworzyć nauki zaczynając od zabudowania doliny (geograficznej), licząc na to, że stanie się Doliną Krzemową... Sporo naszych mądrych naukowców wspiera gospodarki innych krajów nie z własnej winy (ani woli często). Skoro nie brakuje kasy na różne ekscesy typu elektryczny samochód, duże lotnisko, muzea tego czy owego, a na porządną naukę wystarczyłaby niewielka cząstka tych pieniędzy, znaczy to, że to kwestia mądrych decyzji (nawet "po bandzie"). Tyle tylko, że tego typu potrzeb w Polsce jest mnóstwo, ale tak jest zawsze, jak nie ma opracowanej metodyki rozwoju kraju. A jej niestety wciąż nie ma. W tej konkretnej sytuacji być może jakiś fundusz venture capital dałby radę... Albo część naukowców wyjedzie (może kiedyś o nich usłyszymy jako o noblistach) a reszta... sama padnie. Ot, taki mamy szacunek do nauki z wszystkimi tego konsekwencjami
    @starszyabsolwent
    150 miliardów złotych wyasygnowanych na cpk imienia solidarności baranów wystarczyłoby w teorii na finansowanie badań naukowych z grantów ncn przez kolejne stulecie. zgroza.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Gdyby PAN miał odwagę rozgonić tych, którzy żadnej nauki nie robią, to by mu starczyło kasy na wszystko. Podpowiedzieć którzy to? Przecież sami wiecie.
    @takaja123456
    absurdalne założenie że utrzymasz uczelnie wyższe i pan z grantów plus podprogowe finansowanie działalności badawczej z subwencji doprowadzi do kolapsu nauki.
    jak zapewne wiesz z astrofizyki kolaps prowadzi do kreacji białego karła. i pojawia się biały karzeł czasem odziany w biały fartuch laboratoryjny a czasem w białe gronostaje.
    po omnipotentnych demiurgach, hiperwizjonerach i turbodyrektorach instytutu, centrum, pracowni, labu etc pozostaje tylko pustynia i spalona ziemia. nic więcej.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0