Dariusz Wieczorek: - Mamy w Polsce 1,2 mln studentek i studentów. Oni są przyszłością. Jeżeli nie uwierzą w Polskę, nie uwierzą w to, że tutaj będą mogli realizować swoje pasje, uczyć się, pracować, to jesteśmy skazani na porażkę.

Alicja Gardulska: Od zaprzysiężenia rządu minęły dwa miesiące. Było tak, jak się pan spodziewał? 

Dariusz Wieczorek, minister nauki i szkolnictwa wyższego: - Jasne, że miałem wyobrażenie tego, jak działa ministerstwo, ale to nie to samo, co zobaczyć wszystko od środka. To był bardzo intensywny czas. Setki dokumentów i decyzji do podjęcia w dość nerwowej atmosferze, bo przecież mieliśmy podejrzenia, że nasi poprzednicy w różny, niekoniecznie właściwy sposób wydawali pieniądze. Trzeba było szybko reagować, część rzeczy wstrzymać i przyjrzeć się temu, jak wygląda sytuacja. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    * Poprzednicy wydali połowę naszego budżetu na najbliższe trzy lata
    -----
    Czy te wydatki i inne miliardy jakie wydali świadomie, już PO PRZEGRANYCH WYBORACH, W DALSZYM CIAGU NIE SĄ WYSTARCZAJĄCE DO ZDRADY STANU?!
    @chi_neng
    Stop z finansowaniem wszelkiej maści związków zawodowych !!
    Powinni się utrzymywać ze składek członków związku
    już oceniałe(a)ś
    12
    1
    Wydali? Chyba rozdali (swoim) a resztę ukradli. Co zrobił Czarnek dla szkolnictwa i nauki? Nic! Same szkody plus wyprowadzanie kasy typu willa+ i inne. Proszę mówić i pisać wprost, a nie ,,poprawnością polityczną".
    już oceniałe(a)ś
    115
    0
    Panie Ministrze, kiedy audyt w UKEN, dawnym Uniwersytecie Pedagogicznym?
    @Zmysz
    Nie oni jedni - w kolejce za to samo powinno stać co najmniej kilka uczelni mniejszego kalibru: od ręki wymienię Kielce, Rzeszów, Lublin, Słupsk.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Budżet na naukę to 31 mld zł. a nie "30 mln zlo", proszę ten tekst poprawić.
    @j.vit
    A może tylko tyle zostało po Czarnku? Czarno to widzę.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @MariaKoperska
    Samo zło zostało!
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    przekonanie młodych ludzi, że warto tu zostać, znacznie wykracza poza kompetencje i zadania ministra nauki.

    Ale absolutnie szczerze powiem, że nie decyduje o tym akademik. Konstytucja zapewnia ludziom darmową edukację, a nie darmowe życie. A od wspierania biedniejszych są stypendia socjalne (!) i naukowe (!!) oraz pożyczki bankowe umarzane po odpracowaniu.
    @astrog@tor
    Inteligentni mądrzy ludzie zostaną w Polsce, jeśli będą tu widzieć perspektywę na godne życie. Jak widzę, że w podstawówce córki młode dziewczyny planują zostać fryzjerkami i nie zamierzaja męczyć się w liceum, to widzę, że dokonano spustoszenia w ekonomii kraju. Z ich perspektywy wybór ten wydaje się lepszy: praca na własnym, samodzielnie regulowane obciążenie powiązane z dochodami, kończy się gdy z niej wychodzisz, a płaca co najmniej na poziomie kasjerki, urzędniczki, kierowcy czy innego szeregowego korpoludka.

    A patologia polega na tym, że fryzjerki i fryzjerzy nigdy nie wyciągną naszego kraju z pułapki średniego rozwoju.
    już oceniałe(a)ś
    31
    5
    @astrog@tor
    Hm, negujesz wartość usług - popatrz na PKB USA. Sztuczna inteligencja ZNAKOMICIE i zupełnie "zastąpi" pracę większości urzędników, klepaczy kodów itp., automatyzacja/ robotyzacja wyeliminuje sporo pracowników przemysłowych, natomiast na usługi wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa popyt będzie rósł, więc nie wiem, czy pomysł małolatów na tzw. życie nie jest aby nie najgorszy...
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    @astrog@tor
    Fryzjerki tez sa potrzebne. Podobnie jak fizycy jądrowi. Ludzie sa rożni i maja rozne cele w zyciu uszanujmy to. Mozna ich zachecac ale bez sensu jest ich wartościowac, zmuszac, czy ośmieszac. Wazne by nie zabraklo i jednych i drugich. Pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    @zibi1011
    Rozumie, ze negujesz wydawanie pieniedzy na rozwoj nauki. Ciekawe jednak co bys powiedzial gdyby ktos opracowal technologie np strzyzenia z wykorzystaniem oprogramowanego robota i usluga ta bylaby o polowe tansza. Znaczna czesc obecnych fryzjerow bylaby bez pracy. Wtedy dopiero bylbys za tym, zeby sie uczyli?
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    @zibi1011
    Niby tak, ale to nie fryzjerzy ciągną rozwój do przodu. Tyle, że płacą podatki - ale oprócz tego, to gdyby podobne zawody nawet zupełnie zniknęły, nie miałoby to żadnych konsekwencji dla kraju. Strzyc się i farbować włosy można samemu albo w ramach samopomocy rodzinno-sąsiedzkiej, z niewielką stratą dla efektu. Malować paznokcie też nie jest trudno, a bez obrazków na tipsach można jakoś żyć. Od zawsze sam skracam włosy mojej żonie, farbuje sama, pazurów nie maluje i wygląda wciąż doskonale. Takich nie-niezbędnych zawodów w usługach jest więcej.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @astrog@tor
    Jeśli uważnie czytałeś "Autostopem przez Galaktykę" to musisz sobie zdawać sprawę, że tak musi być. Mamy to w genach...

    Don't Panic ;-)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @romuald47
    gdy budzisz się rano i postanawiasz że na złość starym nie zostaniesz astronawigatorem i hodowcą murkwi szorstkowłosych tylko fizykiem kwantowym z specjalizacją w kwarkach dziwnych.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Zarówno Lewica, jak i 3Droga zapowiadały powiązanie wynagrodzeń z minimalnym wynagrodzeniem - to jest konieczność. Bez tego płace są ciagle uzależniane od widzimisia polityków, także pokroju Czarnka! A do tego młodzi (tacy jak ja) nie wiedzą czego się spodziewać po karierze na uczelni. Na razie od kilkunastu lat totalne biedowanie i konieczność łapania fuch, a ja nie lubię robić kiepskiej roboty...
    @Tomasz123454
    NIKT z ministerstwa tego nie zmieni. NIKT. minister zakłada że można płacić wedle uznania bo do żadnego buntu i revolty na uczelniach wyższych nie dojdzie. lubelski DZBAN kastrował finanse ncn latami. widziałeś jakiś tuzów nauki palących opony pod ministerstwem?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    "Jestem ciągle pod wrażeniem ich uczestnictwa w życiu publicznym".

    Pod jeszcze większym wrażeniem będzie Pan przyjrzawszy się niektórym samorządom studenckim.
    @zojanick
    Ale powiedz co wiesz, w czym problem? Nie tylko studenci to czytają.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Niestety to nie tylko pieniądze. To deformacja i degradacja środowiskowa. Systemowa. Związana z istniejącym prawem. I to jest do zmiany.
    Konstytucja dla Nauki wraz z niejasnymi i od lat wprowadzanymi wstecz kryteriami ewaluacji, a także nieprecyzyjnymi kryteriami awansów naukowych pozwala z uczelni zrobić korporację, a z uczonych bezwolne i kombinujące trybiki. To skutecznie rujnuje wolność akademicką i wolność - oryginalność i krytycyzm myśli.
    Pozwala na brak kolegialności wyboru i decyzji, zastraszanie, zwalnianie niewygodnych pracowników. Przykłady:
    1/ każda funkcja (poza rektorem) jest arbitralnie narzucana przez rektora - nie ma wyborów, opinia środowiska nie jest wiążąca, co promuje na stanowiskach miernych-wiernych naukowców i dewaluuje idee nauki, debaty, krytycyzmu i postępu. Szczególnie cierpią młodzi, bez oparcia w istniejących układach;
    2/ rozliczanie z pracy jest absurdalne - nie liczy się wieloletnia refleksja, pomysł (np. podręcznik, kilkuset stronicowa monografia, praktyczny program), jakaś oryginalna idea a liczy się np. 8 stronicowa publikacja w czasopiśmie z arbitralnie przyporządkowanymi i zmienianymi (nieraz co pół roku) punktami. To powoduje, że badania i koncepcje są wycinkowe i doraźne, właśnie takie "na 8 stron";
    3/ absurdalne i karygodne jest dopuszczenie do prowadzenia kierunku (tzw. minimum kadrowe, które też jest fikcją) osoby z tzw. dorobkiem, a BEZ wykształcenia kierunkowego, czyli np. psychologię prowadzą profesorowie po politologii (bo jak napisali 1 artykuł np. o systemie opieki psych. to mogą!!!!),
    4/ system awansu jest "nastawiony na szybki wynik", co, w wypadku nauk humanistycznych i społecznych, jest niedorzecznością, tu powinna być liczona erudycja, gruntowny teoretyczny background, a to wymaga czasu. Absurdalne i spłacające naukę jest ujednolicanie wymagań i oceny osiągnięć bez uwzględnienia specyfiki obszarowej.
    już oceniałe(a)ś
    17
    1