Zobacz wideo:
„Uwolnić posłów" – skandowali jeszcze w zeszłym tygodniu politycy Prawa i Sprawiedliwości w Sejmie. Opowiadali o „bezduszności" ministra sprawiedliwości. Zżymali się, gdy wytykaliśmy, że prezydent może ułaskawić Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w każdej chwili, stosując art. 139. konstytucji. A Adam Bodnar nie jest mu do „niczego" potrzebny. Żony polityków wymownie milczały, gdy pytaliśmy, czy liczą na szybkie ułaskawienie.
Odpowiedzialność polityczną za wypuszczenie skazanych polityków miał bowiem wziąć na swoje barki rząd Donalda Tuska. Taki był plan. Ale w narrację PiS uderzył… prezes PiS.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Paragraf 22.
Jakie tam zagrożenie? Przyjmują płyny - soki, zupki, tak można do późnej starości.
Odgrażanie się funkcjonariuszom podczas zatrzymania również.
Należy uszanować ich wolę i pozwolić na głodówkę... do samego końca.
Nie potrzebujemy żadnych ofiar. Przestępcy muszą być zaopiekowani.
Niestety tak
Tak
Jak nie, jak tak! (Ferdek Kiepski)
Tak, ale właśnie odsiadka i detoks jaki zafundowano mu w więzieniu prawdopodbnie ocalił mu życie.
Nie jeśli duda ich wcześniej wyciągnie.
On tam jest pod stałą obserwacją lekarzy, pod kroplówką i na Relanium. Dla jego własnego dobra byłoby najlepiej, gdyby Dudu nie spieszył się z ułaskawieniem. Odtrują fagasa i może zacznie wreszcie myśleć.
Jest bardzo grozne, ale w szpitalu wieziennym na pewno mają odpowiednią benzodiazepine.
Jest przereklamowane. Stare książki podawały wprawdzie śmiertelność na poziomie 20% - ale to przy braku pomocy medycznej, i u ludzi o wyniszczonych organizmach.
Milioner, z kroplówką, z lekarzem pod ręką i dostępęm do neuroleptyków, właściwie ma znikomą szansę się przekręcić.
Detoks w luksusowych warunkach, bo bez żadnych pokus.
Raczej Osioł ze „Shreka” ;)
Jest. I teraz od prezydenta zakeży jak długo kamiński pożyje. Dwuletnia odsiadka oznacza, że na 95% pozbędzie się nałogu (w Radomiu jest oddział odwykowy). Po dwóch latach wyjdzie z więzienia odkarmiony i z klatą jak u Schwarzenegera. Jeśli duduś go ułaskawi i wyjdzie to na 95% zapije się w pół roku. Ma długopis problem. Zachować się humanitarnie i pomóc w leczeniu nałogowca czy zachować się "humanitarnie" i skazać go na śmierć.
Ale jak go wypuszczą to zacznie pić, on tam jest dla swego własnego zdrowia!
Tak, bo można rozbić czaszkę o mur.
I tu robisz blad, o jest wlasnoscia pisu a nie odwrotnie
Raczej PiSowi i jego Maliniakowi.
Tak jest. Brak jakiejkolwiek przesłanki do zastosowania przerwy w odbywaniu kary - przecież to dopiero poczatek z orzeczonych dwóch lat, zdrowie skazanych jest pod właściwym nadzorem (Kamiński przebywa na specjalnym oddziale szpitalnym leczącym i monitorujacym więźniów narkomanów, odwykowców, toksykologicznie i alkoholowo uzależnionych ale to wynika z jego patologicznej alkoholowej choroby i odstawienia wódki), brak jakiejkolwiek skruchy i refleksji dotyczącej popełnionych przestępstw, wręcz przeciwnie - ostentacyjne i publiczne nieuznawanie orzeczeń wymiaru sprawiedliwości.
Ale dlaczego miałby cokolwiek ogłaszać? Trwa procedura, wymagająca przejrzenia ton akt, a trudno utrzymywać, żeby los tych panów (dobrze zaopiekowanych przez swoich nominatów w więziennictwie) to był priorytet. (Na głodówkę jest karmienie, bo inaczej każdy przestępca by głodował, żeby być traktowanym priorytetowo.) Ogłaszanie decyzji przed zakończeniem procedury to raczej w PiS-ie.
Żona Kamińskiego powinna być wdzięczna za ten odwyk. I pewnie jest, ale reguły teatru są nieubłagane.
Jakby to ogłosił, to by przestali do niego apelować.
Dokładnie, siedzą u swoich...
Ulubionym zajęciem Jarosława Kaczyńskiego i wszystkich jego podkomendnych jest nieustanne taplanie się w moralnym szambie.
Ja już powoli muszę pomyśleć o jakiejś diecie bo ileż można jeść popkornu!
Do sześciu lat jeszcze sporo brakuje, ale to i tak wielki skandal, o którym powinno się ciągle przypominać, bo pokazuje najgorsze cechy Dudy.
Tu przeczytasz o szczegółach sprawy:
bip.brpo.gov.pl/pl/content/rpo-andrzej-duda-profesura-bilewicz-zelazny-odpowiedz
On nie czeka na "decyzję", bo Ążej nie ma tu nic do gadania - jego zasranym obowiązkiem jest podpisać tę nominację, tyle że żaden z twórców konstytucji czy dalej ustawodawca w najczarniejszych snach nie wyśnił, że na tym stanowisku może zasiąść taka szuja, która z premedytacją nie będzie wykonywać swoich obowiązków i nie określił terminu, w którym prezydent ma obowiązek ten podpis złożyć.
Mentalność PRLowskiego szatniarza - "Nie złożę podpisu i co mi pan zrobisz?"
ch.. to skrot od Chrześc. Unia Jedności. Taka nowa partia w która przekształci się pis.