Bartłomiej Sienkiewicz, minister kultury i właściciel trzech spółek, TVP, Polskiego Radia i PAP, postawił je w stan likwidacji w środę. Chce je zrestrukturyzować, wprowadzić oszczędności. Poprzedni prezes Mateusz Matyszkowicz szacował aż 2,5 mld zł straty w 2024 r. Rząd Donalda Tuska wpisał do ustawy okołobudżetowej możliwość wsparcia mediów obligacjami skarbowymi do 3 mld zł, ale Andrzej Duda ustawę zawetował. Bez dodatkowych pieniędzy TVP jest bankrutem.
PiS kwestionuje prawo Sienkiewicza do tych decyzji. Kwestionuje je także Rada Mediów Narodowych. Zwłaszcza, że to jej wadliwe powołanie w 2016 r. jest dziś powodem, dla którego to walne zgromadzenie odwołało stare i powołało nowe władze spółek medialnych.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
W pis du.
Trzeba jeszcze chwilę poczekać na przedramię Kamińskiego. Wówczas kierunek będzie całkowicie jasny.
Po śmierci p. Lichockiej (bo w końcu na każdego przyjdzie czas) ten palec z pewnością będzie gdzieś wystawiony jako takie prawicowe relikwie. Zasuszony, albo w formalinie.
TEN palec i TO przedramię MUSZĄ byc zapakowane PRÓŻNIOWO ! Tylko tak nadamy im rangę symboliczną!
A gdzie ma iść DU-DU-Ś
Wysikać sie do nocnika i do piaskownicy.
W każdej branży likwidacja oznacza zwolnienia wszystkich zatrudnionych - i nie ma żadnego powodu dla którego pracownicy Tvp & co. mieliby mieć w tym względzie jakieś przywileje.
F*******Lichocka, Czabański i Babinetz zaczynają tracić czołowe miejsca w parciu na szkło, a jeszcze bardziej dostęp do sutego koryta i mamony.